tag:blogger.com,1999:blog-49146130852680827882024-03-05T23:45:25.781-05:00Pampas-Tayacaja3276 npm.ks. Pawel Chudzik - misjonarz FD diec. opolskiejhttp://www.blogger.com/profile/10799070950398123841noreply@blogger.comBlogger35125tag:blogger.com,1999:blog-4914613085268082788.post-19297899818987904842013-04-08T20:58:00.000-05:002013-04-12T22:55:10.762-05:00Niedziela Bożego Miłosierdzia<br />
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%; text-align: justify;">Wczesny ranek zapowiada dobrą pogodę, oczywiście to jeszcze o niczym nie
przesądza. Otwieram Liturgię Godzin i
rozpoczynam dzień od porannej modlitwy. </span><i style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%; text-align: justify;">Ty
wiesz, że dziś czeka mnie trudna wyprawa do wioski, której jeszcze nie znam, o
której wiem, że jest po drugiej stronie gór okalających Salcabambę, i że droga,
jak mówią miejscowi, nie jest najlepsza – zresztą też jej nie znam. Oby nie
padało i przyszedł umówiony człowiek, który pokaże mi drogę. Jezu ufam Tobie!</i><br />
<i style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%; text-align: justify;"><br /></i>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Stawiam czajnik na gazie i przygotowuję
śniadanie, prawie jak co dzień - quaker (rodzaj owsianki na wodzie) z
płatkami kukurydzianymi. Proste, szybkie i pożywne. Szykuję też od razu drugie
śniadanie, które dziś będzie robiło za obiad i pewnie kolację. Cztery bułeczki
z serem żółtym, będą mi musiały wystarczyć, no i jeszcze dwa jabłka i banan </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">
Czajnik już gwiżdże, można zalać herbatę. Za oknem robi się szaro od chmur,
będzie padać. <i>Zapowiada się ciekawie.</i>
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><i><br /></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-qXAU73EbDnU/UWjB9X1SvNI/AAAAAAAAAog/f9gFnneiumQ/s1600/DSC00310.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://1.bp.blogspot.com/-qXAU73EbDnU/UWjB9X1SvNI/AAAAAAAAAog/f9gFnneiumQ/s200/DSC00310.JPG" width="150" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">O godzinie 9.00, jak w każdą
niedzielę, Msza Święta w parafialnym kościele w Salcabambie. Tak wiec godzina
8.00 jestem już w kościele. Uruchamiam <i>dzwony</i>
(nagranie CD i głośniki na wieży) po raz pierwszy. Przygotowuję wszystko do
Mszy Świętej – w parafii nie ma ministrantów. Zaczyna padać deszcz. Rzut oka na
zegarek, tak… można <i>dzwonić</i> drugi
raz. Siadam w ławce z Liturgią Godzin z nadzieją, że może właśnie dziś ktoś
przyjdzie, by skorzystać ze sakramentu pokuty. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Kolejne psalmy…, już czas - trzecie
<i>dzwony</i> – taki zwyczaj. Jeśli nie <i>zadzwonię</i> trzy razy, nikt nie przyjdzie.
Miałem już tego dowód nie raz, gdy zabrakło prądu, po pierwszym albo drugim
dzwonieniu. To nic, że ogłaszałem, że Msza będzie każdego dnia o wyznaczonej
godzinie. Nie było trzech dzwonów - nikt nie przyszedł. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Kończę modlitwę
Przedpołudniową. W kościele cisza, ludzi brak. Nawet znajomy pies dziś nie
wszedł do środka, jak to zwykle miewa w zwyczaju. No cóż… Idę do zakrystii, wkładam szaty liturgiczne…
już 9.00, pora rozpoczynać Mszę… jeszcze minuta… może ktoś jednak przyjdzie…
9.03 … jest, jest… do kościoła wchodzą trzy osoby. Dwie starsze babcie i jeden
dziadek. Wychodzę do ołtarza, nie mogę dziś dłużej czekać. Po tej Mszy mam
przecież daleki wyjazd. W trakcie aktu pokutnego pojawia się znajomy pies </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"> a za
nim wchodzą kolejne cztery osoby z dwójką małych dzieci. Do końca Mszy, nikt więcej
nie przyszedł. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Ciągle siąpi. Ogłoszenia i
błogosławieństwo. Wciąż nie widzę człowieka, który miałby być przewodnikiem
dzisiejszej wyprawy. Gaszę świeczki i Paschał, chowam kielich i ampułki,
przykrywam ołtarz. Dziękczynienie po Mszy. <i>Jak
nikt nie przyjdzie, to jak ja trafię do tej wioski… do tego jeszcze ta pogoda…</i>
Mój wzrok pada na obraz Jezusa Miłosiernego … Słowa Ewangelii jeszcze raz
zabrzmiały w mym sercu: „<b>Tomaszu
uwierzyłeś, bo mnie ujrzałeś, błogosławieni, którzy nie widzieli a uwierzyli…<i>” </i></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><i>Jezu ufam Tobie!</i> <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><i><br /></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Robię się spokojniejszy.
Zamykam kościół i wracam na plebanijkę. Pakuję do auta walizkę – zestaw
„Misyjnego Księdza” i torbę ze śniadaniem i innymi przydatnymi rzeczami.
Pozostaje mi tylko czekać na przewodnika. Mija pół godziny, nikt nie
przychodzi. W tym czasie niebo się nieco przejaśnia, nawet czasami słonko
rozbłyśnie swym pełnym blaskiem… <i>Będzie
dobrze</i>. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Idę do Centrum Zdrowia, tam
mają mapę regionu, zrobię jej zdjęcie i w drogę… Się przeliczyłem, mapy nie mają,
ale może znajdzie się człowiek, który ze mną pojedzie w charakterze
przewodnika, muszę tylko poczekać chwilę…<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Wyprowadzam auto i czekam… Mija
10 minut…, czekam…, gaszę silnik…, czekam… Zza zakrętu wyłania się dwóch
młodzieńców… idą w moją stronę…</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 0px;">
<span style="text-indent: -18pt;"><span lang="ES" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">* <i>Hola Padre,
como estas… hemos venido de Pucayacu, para ser guias de Usted. </i></span></span><i style="text-indent: -18pt;"><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">(Witaj Ojcze, jak się masz… przyszliśmy z
Pucayacu, żeby być Twoim przewodnikiem)</span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 0px;">
<span style="font-family: Symbol; font-size: 14pt; line-height: 115%; text-indent: -14.15pt;">·<span style="font-family: 'Times New Roman'; font-size: 7pt; line-height: normal;"> </span></span><i style="text-indent: -14.15pt;"><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Bogu niech będą dzięki.</span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Jeden z nich pobiegł do Centrum
Zdrowia poinformować, że nie trzeba już fatygować, tego kogoś, kto miał mi
pomóc.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">10.45 ruszamy do Pucayacu.
Młodzieńcy (17 -18 lat) zapewniają, że droga jest przejezdna. Wyszli z wioski
przed siódmą, tylko że deszcz był i dlatego tak późno przyszli. Mówią, że za
2-3 godziny dojedziemy.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span><span style="font-size: 9px; text-indent: -18.866666793823242px;"> </span><span style="font-family: Symbol; font-size: 19px; line-height: 21px; text-indent: -18.866666793823242px;">·</span><span style="font-size: 7pt; text-indent: -18.866666793823242px;"> </span><i style="text-indent: -18pt;"><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Ale,
ale… zaraz, zaraz…, jak to za 2-3 godziny… autem?! Przecież, Wy, na nogach
pokonaliście tę trasę w ok 3 i pół godziny!</span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i style="text-indent: -18pt;"><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">* Si Padre</span></i><br />
<span style="font-family: Symbol; font-size: 19px; line-height: 21px; text-align: start; text-indent: -18.866666793823242px;">·</span><span style="font-size: 7pt; text-align: start; text-indent: -18.866666793823242px;"> </span><i style="text-indent: -18pt;"><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">No więc??</span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i style="text-indent: -18pt;"></i></div>
<div style="display: inline !important; font-family: Georgia, serif; font-size: large; line-height: 115%;">
<span style="text-indent: -18pt;"><span lang="ES" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; font-style: italic; line-height: 115%;">* Padre a
Salcabamba hay una bajada no mas. </span></span><i style="text-indent: -18pt;"><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 14.0pt;">(Ojcze do Salcabamby jest tylko zejście,
nic więcej)</span></i></div>
<div>
<div>
<div style="text-indent: -24px;">
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="line-height: 18px;"><i><br /></i></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">No to, już dla mnie wszystko jasne.
Czeka nas „wspinaczka”, tylko jak długa? Początek drogi nawet w miarę, zresztą
ten odcinek akurat znałem z innej wyprawy. Znów zaczyna siąpić. W Yuracc Yacu
pokazują mi odbicie – ostro w lewo i… od tego momentu poznaję nowa drogę. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-s4-xZw2k-fo/UWjBYa6PuKI/AAAAAAAAAoI/9xzb4T6acCA/s1600/P1030466.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://4.bp.blogspot.com/-s4-xZw2k-fo/UWjBYa6PuKI/AAAAAAAAAoI/9xzb4T6acCA/s200/P1030466.JPG" width="200" /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiB2KHbxt0FwABw9DgjKwNh5djQFM0ls9Z22yDCizLIzJRK2KWyz8VSCoyGeyQwUHEN6T7inPYkbM8WZCFZo2YIC3nV3dlj_bjMMW-wzluGadS7UOTBaOfquSIT70fAdOiqHieJW3SrFe4B/s1600/P1030457.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"></a><a href="http://4.bp.blogspot.com/-s4-xZw2k-fo/UWjBYa6PuKI/AAAAAAAAAoI/9xzb4T6acCA/s1600/P1030466.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Już za następnym zakrętem
pierwsze problemy – kamienie…, dużo kamieni… wielkich kamieni… Chłopcy muszą
wysiąść z auta i odrzucać te największe robiąc przejazd. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Ten odcinek mamy za sobą. Młodzi
zaczynają objaśniać, że dalej też są kamienie, no i rozpadliny, no i mostki w nienajlepszej
kondycji… ale żebym się nie martwił, bo da się przejechać – dwa tygodnie temu
jeden ze wsi przejechał tą drogą prawie do końca… </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Symbol; font-size: 19px; line-height: 21px; text-indent: -18.866666793823242px;">·</span><span style="font-size: 7pt; text-indent: -18.866666793823242px;"> </span><i><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Prawie
do końca…??? Dwa tygodnie temu…??? Przecież to kawał czasu, stan drogi w tym
czasie mógł się całkowicie zmienić, zwłaszcza, że prawie codziennie padał
deszcz!!! Iść na nogach, albo jechać konno, bądź na ośle, czy mule to nie to
samo, co autem. A droga miała być przejezdna!<o:p></o:p></span></i></div>
<i></i><br />
<div style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%; text-indent: 0px;">
<i><span style="text-align: start; text-indent: -24px;">*</span><span style="text-align: start; text-indent: -24px;"> </span><span style="text-indent: -18pt;"><span style="font-size: 7pt;"> </span></span><i style="text-indent: -18pt;"><span lang="ES" style="font-size: 14pt; line-height: 115%;">Padre no te preocupes, se puede… </span></i><span style="font-size: 14pt; line-height: 115%; text-indent: -18pt;">(<i>Ojciec
się nie martwi, da się…</i>)</span></i></div>
<i>
</i>
<br />
<div style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%; text-indent: 0px;">
<i><span style="font-size: 14pt; line-height: 115%;">No tak…, zapomniałem, że dla
miejscowych PRZEJEZDNA nie musi oznaczać tego samego, co dla mnie – zresztą jak
wiele innych spraw.</span></i></div>
<i>
</i>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Pozostaje mi tylko, „nie
martwić się” i zdać się na moich młodych przewodników. <br /><i>Jezu ufam Tobie!</i><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><i><br /></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Poruszamy się przeważnie z
prędkością idacego pieszo człowieka, napęd 4x4, jedynka, max. dwójka,
z rzadka trójka. Co jakiś czas, chłopaki wyskakują z auta pousuwać kamienie,
albo by mnie pokierować w przejechaniu pomiędzy rozpadlinami, że o mostkach nie
wspomnę.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-sPlFpZA3eQY/UWi-HxSLFaI/AAAAAAAAAmw/79G-Odmelh8/s1600/P1030410.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://3.bp.blogspot.com/-sPlFpZA3eQY/UWi-HxSLFaI/AAAAAAAAAmw/79G-Odmelh8/s200/P1030410.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Jedziemy…, im wyżej, tym
gorzej… ciągle siąpi… jedziemy w chmurach… mój wysokościomierz wskazuje już
4000 m.n.p.m. Przewodnicy mówią, że już blisko do przełęczy. Rzeczywiście,
kilka zakrętów i jesteśmy na przełęczy 4080 m.n.p.m. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-SIFQfAEeef0/UWjANo_wX-I/AAAAAAAAAnQ/OaCVXLhLIyE/s1600/P1030424.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://4.bp.blogspot.com/-SIFQfAEeef0/UWjANo_wX-I/AAAAAAAAAnQ/OaCVXLhLIyE/s200/P1030424.JPG" width="150" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-language: AR-SA; mso-bidi-theme-font: minor-bidi; mso-fareast-font-family: Calibri; mso-fareast-language: EN-US; mso-fareast-theme-font: minor-latin;">Teraz
już tylko zjazd… droga wcale nie lepsza a czasami nawet gorsza niż wcześniej.
„Schodzimy” poniżej pułapu chmur, w dole moim oczom ukazuje się mała wioska…
tak to Pucayacu. Procedura nawigowania mnie przez moich przewodników powtarza
się jeszcze kilka razy… szczęśliwie pokonujemy kolejne przeszkod, ale do czasu…</span></div>
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 19px; font-style: italic; line-height: 21px; text-indent: -24px;">* </span><i><span lang="ES" style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-ansi-language: ES;">Padre aqui
quedamos el Auto, no se puede mas, bajamos con pie… </span></i><i><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">(Ojcze, tu zostawiamy auto, dalej się nie da,
schodzimy na nogach).</span></i><br />
<div>
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="line-height: 18px;"><i><br /></i></span></span>
<br />
<div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgECktJlt8-GpGKL1OUi5FPBWk5RJMJXePGiBfdJEsoJhmBeqrRG7ULjJztgUVLuzFFT9oENuIuVSg4k3KwIDkUd_8wQ0_5AS-rL1hKqZ-g3hKtdoxSvAIIkR1OYLy_TjUJhVyy2LQBrzm/s1600/P1030413.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgECktJlt8-GpGKL1OUi5FPBWk5RJMJXePGiBfdJEsoJhmBeqrRG7ULjJztgUVLuzFFT9oENuIuVSg4k3KwIDkUd_8wQ0_5AS-rL1hKqZ-g3hKtdoxSvAIIkR1OYLy_TjUJhVyy2LQBrzm/s200/P1030413.JPG" width="200" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;">Stawiam
auto w bezpiecznym i w miarę szerokim miejscu, zabezpieczamy koła kamieniami,
jednemu wręczam walizkę, drugiemu torbę, ja do ręki biorę aparat, no i w drogę.
Schodzimy lekko na przełaj, małą ścieżyną. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-gXsJHx0s778/UWjAJZVcrDI/AAAAAAAAAnI/xoRxA2LpjzI/s1600/P1030416.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://2.bp.blogspot.com/-gXsJHx0s778/UWjAJZVcrDI/AAAAAAAAAnI/xoRxA2LpjzI/s200/P1030416.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;">No i już wiem dlaczego dalej
się nie dało autem. W pewnym miejscu droga zmieniła się w wielką rozpadlinę. Yeferson
szybko mi wyjaśnł, że to przez ciągle padające u nich deszcze - to dlatego
ludzie chcieli, by Padre przyszedł do wioski i się pomodlił. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjs4rV0AZbrSavHm_p838O_ssSp3IrW502Z0xUGxpwR_rXs1P54vThiSfC1Ppi_brM5vvkY5QoPCZuuZU_S-hI5gPq2j8wIRdyN1pOC5OI3FtZmP1Kur-6rOQX1w5TMIo8Qsmcj1LXArwja/s1600/P1030427.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjs4rV0AZbrSavHm_p838O_ssSp3IrW502Z0xUGxpwR_rXs1P54vThiSfC1Ppi_brM5vvkY5QoPCZuuZU_S-hI5gPq2j8wIRdyN1pOC5OI3FtZmP1Kur-6rOQX1w5TMIo8Qsmcj1LXArwja/s200/P1030427.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;">Po ok
30 minutach byliśmy już we wiosce. Wskaźnik wysokości wyświetla 3670 m.n.p.m. K</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">toś zabił w dzwon obwieszczając nasze przybycie. Ludzie powoli zaczęli się
schodzić do kaplicy…, miałem czas na drugie śniadanie, a raczej obiad…, na
zegarze czternasta z minutami. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-6bxIuiRfELM/UWjAmH0VrmI/AAAAAAAAAnc/XR-3-bYq40w/s1600/P1030430.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://2.bp.blogspot.com/-6bxIuiRfELM/UWjAmH0VrmI/AAAAAAAAAnc/XR-3-bYq40w/s200/P1030430.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;">Chwilę później, pierwsi petenci, chodzi o chrzest dzieci. Okazało się, że ostatni
misjonarz, był tu kilka ładnych lat temu, wg mieszkańców ok 7 lat – i niestety
jest to możliwe. W sumie zapisałem 9 dzieci do chrztu. <o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-UF9NzX30Gwg/UWjAngPyOyI/AAAAAAAAAno/1Q9UBF7mko8/s1600/P1030437.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://3.bp.blogspot.com/-UF9NzX30Gwg/UWjAngPyOyI/AAAAAAAAAno/1Q9UBF7mko8/s200/P1030437.JPG" width="200" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;">Już
nie siąpi, leje jak z cebra. Ludzie podchodzą i pozdrawiając mnie zaczynają się
skarżyć, że z tym deszczem, to jest tak codziennie od grudnia, że pola
poniszczone, że droga tak samo, że ziemniaków nie mogą posadzić i fasoli ani
grochu, bo zgnije, i że niektórym domy się zawalają… Niech Padre się pomodli,
pobłogosławi… Niech Bóg się zlituje nad nami…<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-QI5nwEhQK6s/UWjAI_rsgBI/AAAAAAAAAnA/8ox9xqjrXXk/s1600/P1030415.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://4.bp.blogspot.com/-QI5nwEhQK6s/UWjAI_rsgBI/AAAAAAAAAnA/8ox9xqjrXXk/s200/P1030415.JPG" width="200" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;">Słucham
i patrzę…, w niektórych oczach widzę łzy…, na każdym kroku ludzka bieda aż
nadto jest tu widoczna … <br /><b><i>Jezu ufam Tobie</i></b>.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-li6IQPGQvqI/UWjA6gBwgxI/AAAAAAAAAnw/AM9zOsEdIPA/s1600/P1030447.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://4.bp.blogspot.com/-li6IQPGQvqI/UWjA6gBwgxI/AAAAAAAAAnw/AM9zOsEdIPA/s200/P1030447.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;">Do
kaplicy schodzą się ciągle nowi mieszkańcy Pucaycu i nie tylko, są również
reprezentanci z pobliskich osad i wiosek. Wiedzieli, że dziś tu będę - szef
wioski wysłał swojego przedstawiciela do Salcabamby jeszcze tydzień przed
Świętami, aby mnie tu „ściągnąć”. Wizytę zaplanowaliśmy właśnie na Niedzielę
Miłosierdzia. Stąd ludzie dobrze wiedzieli o moim przybyciu i licznie przyszli
na Mszę, by modlić się o błogosławieństwo dla całej wioski i okolicy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;">W
Godzinie Miłosierdzia rozpoczynamy Mszę Świętą o błogosławieństwo dla Pucayacu,
o dobra pogodę i dobre zbiory. Śpiewam i odpowiadam sobie głównie sam, ale czy
mogę się temu dziwić, albo mieć za złe tym ludziom, którzy od lat nie byli na
Mszy… Wierzą wiarą dziecka, wierzą że Bóg jest Stworzycielem i Zbawicielem
Świata i że jedynie Bóg może zmienić ich sytuację – to mi wystarcza, mogę
śpiewać sam i sam sobie odpowiadać – Bóg zna ich serca, wiem, że im
pobłogosławi, nawet gdy słabo znają modlitwy i gdy mylą się odmawiając Ojcze
nasz… <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;">W kazaniu
mówię im o Bożym Miłosierdziu, o tym, że wierzyć Bogu znaczy żyć wg Jego
przykazań. Mówię o potrzebie modlitwy, tj. rozmowy z Bogiem każdego dnia, o
swoich radościach i smutkach, że trzeba Boga prosić nieustannie o
Błogosławieństwo, bo On nas Kocha, bo Posłał swojego Syna, aby nas odkupił na
Krzyżu z grzechu i wszelkiego zła i pragnie, aby każdy z nas odpowiedział mu na
tę Miłość swoją miłością. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;">Słuchają
z uwagą, kiwają głowami, „mruczą” pod nosem <i>si
Padre, si Padre…</i> Ufam, że po części rozumieją treść przesłania – choć z
drugiej strony zdaję sobie sprawę, że wcale tak nie musi być, wszak większość z
nich, głównie starsi, ledwie znają hiszpański, przecież na co dzień posługują
się językiem quechua<i>. <br />Jezu ufam Tobie! <o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;"><i><br /></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;">Na
Ojcze Nasz… przestaje padać. Wychodzi słońce. Na twarzach pojawia się
uśmiech… Przed błogosławieństwem
poświęcam wodę – dla ścisłości, kilkanaście wiader wody – i błogosławię
zgromadzonych – oczywiście muszę przejść pomiędzy nimi i każdego tą
pobłogosławioną wodą mocno skropić – na twarzach maluje się Radość.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;">Po
Mszy Świętej rozpoczynam ceremonię Chrztu Świętego. Objaśniam jego znaczenie i
obowiązki rodziców i chrzestnych względem wychowania religijnego dzieci… <br /><i>Jezu ufam Tobie!</i> <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;"><i><br /></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;">I tak
jedno po drugim …<b><i>chrzczę w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.<o:p></o:p></i></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;"><b><i><br /></i></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;">Powoli
dobiega końca wizyta w Pucayacu – każdy z osobna chce podziękować za odwiedziny
i za Mszę Świętą. Błogosławię dzieci i staruszków wychodząc z kaplicy, każdemu
ściskam dłoń i zwyczajowo klepię po ramieniu. W twarzach odbija się słońce,
jest Radość.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-DnMd7ldSn3M/UWjBiZIlA3I/AAAAAAAAAoQ/0jBKbP7n6rk/s1600/P1030467.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://2.bp.blogspot.com/-DnMd7ldSn3M/UWjBiZIlA3I/AAAAAAAAAoQ/0jBKbP7n6rk/s200/P1030467.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;">Teraz już tylko droga powrotna. Szef wioski deleguje jednego pana, będzie moim
przewodnikiem do przełęczy, dalej już sobie poradzę sam – kamienie już
uprzątnięte, a mostki… z góry łatwiej, więcej widać, też sobie poradzę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-mk4lj7hCNAw/UWjBEyRDQ5I/AAAAAAAAAn4/Hl-4Hlda4Gc/s1600/P1030451.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://1.bp.blogspot.com/-mk4lj7hCNAw/UWjBEyRDQ5I/AAAAAAAAAn4/Hl-4Hlda4Gc/s200/P1030451.JPG" width="200" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;">Jest
16.45 ruszamy piechotą w górę, do auta –
jest nieźle – zasapany i spocony jak koń po westernie, ale radosny. Autem jest
gorzej… znów muszę być nawigowany… szczęśliwie jednak osiągamy przełęcz…
ponownie w chmurach… robi się zimno. Dziękuję memu przewodnikowi i ruszam w dół
do Salcabamby, <i>jak dobrze pójdzie jeszcze
dziś pojadę do Pampas. </i><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3FgbcH3-IMS-Uc2ERgeDylli3W9faizITqkggmnJ4dCIQ79O7FmAFn-S6dF7ZkA3tj0CZQwgc9PHPKpO2T7_2FK8UZazTebkLweAP7u-TKWbzwgyExdyPpDVd9x9gjBFhusrOp6p2T_Dg/s1600/P1030474.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3FgbcH3-IMS-Uc2ERgeDylli3W9faizITqkggmnJ4dCIQ79O7FmAFn-S6dF7ZkA3tj0CZQwgc9PHPKpO2T7_2FK8UZazTebkLweAP7u-TKWbzwgyExdyPpDVd9x9gjBFhusrOp6p2T_Dg/s200/P1030474.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;"><i><br /></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;">Nowych
kamieni na drodze nie było, dosyć sprawnie pokonałem też mostki i ogólnie
dobrze się jechało. Do Salcabamby dotarłem już o 19.30 a do Pampas dojechałem
na 21.30<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-Pz4PYllYE8k/UWjJPx70ENI/AAAAAAAAAow/Z5gdX24yy5Y/s1600/Jesus-en-Ti-confio.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://3.bp.blogspot.com/-Pz4PYllYE8k/UWjJPx70ENI/AAAAAAAAAow/Z5gdX24yy5Y/s200/Jesus-en-Ti-confio.jpg" width="137" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;"></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;">Cały
i zdrowy, trochę ubrudzony, zmęczony i głodny, ale naprawdę</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;">Szczęśliwy
w Misyjnym Posługiwaniu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;">Jezu ufam Tobie</span></i><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-bidi-font-size: 12.0pt;">!<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
</div>
</div>
ks. Pawel Chudzik - misjonarz FD diec. opolskiejhttp://www.blogger.com/profile/10799070950398123841noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4914613085268082788.post-48612396339514521012013-03-27T11:43:00.004-05:002013-03-27T11:43:44.929-05:00Życzenia<br />
Wchodząc w czas Świętego Triduum Paschalnego w Roku Wiary,<br />
trzeba nam spojrzeć na Krzyż z sercem pokornym i otwartym na Miłość Tego,<br />
Który przyszedł na ten Świat, aby ocalić to, co zginęło .<br />
Z Miłości Boga zrodził się Świat i człowiek.<br />
Z Miłości Boga dokonało się nasze Odkupienie w Chrystusie Jezusie.<br />
I jedynie przyjmując tę Miłość możemy żyć. <br />
<br />
Na ten Święty Czas, życzę wszystkim pogłębienia Wiary karmionej Miłością.<br />
Niech Chrystus Zmartwychwstały, przemienia każdą i każdego z nas,<br />
byśmy mogli <b><i>chrystusowieć </i></b>w świecie w którym żyjemy.<br />
<br />
Błogosławionych Świąt<br />
Ks. Paweł Chudzik - Peru<br />
<div>
<br /></div>
ks. Pawel Chudzik - misjonarz FD diec. opolskiejhttp://www.blogger.com/profile/10799070950398123841noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4914613085268082788.post-33864364202548791792013-02-11T02:57:00.000-05:002013-02-28T19:13:54.764-05:00Pamięci tragicznie zmarłego ks. Mariusza Graszka<br />
<div class="MsoNormal">
<b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Nad
brzegami…<o:p></o:p></span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Młody byłeś, gdy Mistrz Cię uwiódł <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Nad brzegami jeziora mazurskich wód<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Z miłością spojrzał, nie trzeba było słów<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Tak historia sprzed wieków powtórzyła się znów<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Żegnając ojca wyszedłeś ze swej łodzi, by inny rozpocząć łów
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Od łona matki Stwórca do tego Cię sposobił<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Odtąd
ludzi będziesz łowił<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Z otwartym sercem, szczerze i oddanie <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Choć to niełatwa droga, podjąłeś wezwanie<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Niech
Twoja Boże wola się stanie<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Po różnych wodach prowadził Cię Pan<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Taki był zbawczy Jego plan<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">I niosłeś dzielnie łaskę Chrystusowych Ran<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Powołania łódź zaniosła Cię aż w daleki andyjski kraj<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Misyjną posługą
ukazywałeś ludziom Raj<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Sieć zarzucałeś każdego dnia pokornie wołając: <i>Boże dobry połów daj<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">I nie szczędził łaski za misyjny trud<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Miłosierny Pan wszelkich wód<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Dziś jak echo zabrzmiały znane Ci słowa<o:p></o:p></span></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-3069J2EV1fQ/URihVBIYulI/AAAAAAAAAl4/CtiQCsKxuwk/s1600/Mario.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="200" src="http://4.bp.blogspot.com/-3069J2EV1fQ/URihVBIYulI/AAAAAAAAAl4/CtiQCsKxuwk/s200/Mario.jpg" width="183" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">ks. Mariusz - CFM, Warszawa 2010</td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Pójdź
za Mną</span></i><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"> - lecz inna ich wymowa<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Wystarczy
twej pracy </span></i><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">- Misja spełniona<i><o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Zostaw
swe sieci i pójdź w Me ramiona<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Już teraz dane Ci przekroczyć niebiańskiej wody brud<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Wierny Kapłanie Mazurskich wód<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Pamięci <b>ks.
Mariusza Graszka</b> – misjonarza z Boliwii<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7Pc9YSydYlsaKqWfGeZWJYZ8sxd2o6EshIQ3Sw3j1AwtgFl7YAHJYLjXpIDZ8tr0-xczBBrpqGRUfdLqlnLnjUoAuqpPDZJKX3lgD0BkGPt3NvKoLg4I1fqx_nuvMetReNLnV14L5FdXd/s1600/IMGP2906.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="132" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7Pc9YSydYlsaKqWfGeZWJYZ8sxd2o6EshIQ3Sw3j1AwtgFl7YAHJYLjXpIDZ8tr0-xczBBrpqGRUfdLqlnLnjUoAuqpPDZJKX3lgD0BkGPt3NvKoLg4I1fqx_nuvMetReNLnV14L5FdXd/s200/IMGP2906.JPG" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Msza Pogrzebowa w Oruro</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"></span><br />
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: right;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: right;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: right;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Wdzięczny za dar
wspólnie przeżytego czasu w CFM,</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: right;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">współbrat w misyjnym posługiwaniu<o:p></o:p></span></div>
<div align="right" class="MsoNormal" style="text-align: right;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Ks. Paweł
Chudzik - Peru<o:p></o:p></span></div>
<div align="right" class="MsoNormal" style="text-align: right;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Pampas, 10. 02.
2013<o:p></o:p></span></div>
<div align="right" class="MsoNormal" style="text-align: right;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%;">
<i><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%;">Trudno
jest po ludzku przyjąć tę prawdę, że śmierć jest początkiem nowego, lepszego
życia, ale tak jest naprawdę.</span></i><i><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%;"><o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%;">
<i><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%;">Jest
tak, bo Chrystus umarł i zmartwychwstał, abyśmy i my żyli.</span></i><i><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%;"><o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%;">
<i><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%;">Sensem
naszego życia na Ziemi, jest więc, tak żyć, by po śmierci móc żyć z
Chrystusem. </span></i><i><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%;"><o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%;">
<i><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%;">Oto
tajemnica Powołania każdego z nas.</span></i><i><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%;"><o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%;">
<i><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%;">Tak
właśnie żył ks. Mariusz, zawsze uśmiechnięty i gotowy służyć pomocą, spełniając
jedynie swoje Powołanie.</span></i><i><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%;"><o:p></o:p></span></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-indent: 0.05pt;">
<i><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%;"><br /></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%;">Ks.
Mariusz Graszk w dniu 09 lutego br. zginął w wypadku, niosąc pomoc innym, w
okolicach Oruro w Boliwii.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%;"> <b><i>Niech spoczywa w Pokoju wiecznym</i></b>…<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%;">Rodzicom
i rodzeństwu składam najszczersze wyrazy współczucia i zapewniam o swojej
pamięci w modlitwie. <o:p></o:p></span></div>
<br />ks. Pawel Chudzik - misjonarz FD diec. opolskiejhttp://www.blogger.com/profile/10799070950398123841noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4914613085268082788.post-88596406063074197262013-02-05T13:19:00.000-05:002013-02-05T14:58:40.810-05:00Mała Czarna...<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">W dzień taki jak ten, gdy za oknem hula wiatr, a słońce ledwie zza
chmur się przebija, nic tak dobrze nie poprawia nastroju, jak „mała czarna”.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlC0tVbwu-YUIeBQijYf94foKkdFPkM3303Um4MDGwObzADpcMIPyfvxdSU5MG99WxZsIjG9vf2wFDcz647BoOBc0nKScg6VpLzp353fGapR17rW8FfB1SZiuSBfIGft8wh9KJGR3k9q9f/s1600/P1030367.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlC0tVbwu-YUIeBQijYf94foKkdFPkM3303Um4MDGwObzADpcMIPyfvxdSU5MG99WxZsIjG9vf2wFDcz647BoOBc0nKScg6VpLzp353fGapR17rW8FfB1SZiuSBfIGft8wh9KJGR3k9q9f/s200/P1030367.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Siedzę właśnie nad filiżanką
takowej, zwyczajnej – niezwyczajnej kawy. Ten aromat, ten smak… hmm… to jest to...
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Tak, wiem, o gustach się nie
rozmawia i nikogo nie będę przekonywał do picia czy nie picia tego „czarnego
napoju” – sprawa gustu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Jednak kawa, która piję jest niepospolita
i warto o niej kilka słów powiedzieć. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-Eo_2c81ZIfU/URFK4PYzUsI/AAAAAAAAAlI/NbP1ei05fco/s1600/P1030251.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://4.bp.blogspot.com/-Eo_2c81ZIfU/URFK4PYzUsI/AAAAAAAAAlI/NbP1ei05fco/s200/P1030251.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Rośnie w Andach Centralnych, a
dokładnie w Matibambie, dojrzewając na słonecznych zboczach pięknych gór, gdzie
błękit nieba przeplata się barwami gromad skrzeczących papug. W tym sprzyjającym klimacie, ciepłym i
wilgotnym (zaledwie 1400 -1800 m.n.p.m.) „rodzi się” kawa z mej filiżanki. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuGUgEOMxyYX628U68XOyqMXyhOTbLlSHA1Laba-4_OUbSvAJ-i7IvJ_FkjbjbEtw2FDYr541uAxOI0lwv1LPxzbW9hQ0nXZOARE1kgWdMp8ZbhUodt6oKXC7pT361LpF6CcbcUNCwOXBp/s1600/P1030269.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuGUgEOMxyYX628U68XOyqMXyhOTbLlSHA1Laba-4_OUbSvAJ-i7IvJ_FkjbjbEtw2FDYr541uAxOI0lwv1LPxzbW9hQ0nXZOARE1kgWdMp8ZbhUodt6oKXC7pT361LpF6CcbcUNCwOXBp/s200/P1030269.JPG" width="200" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Kiedy owoce już dojrzeją,
miejscowi ludzie zbierają ziarna do koszów i zanoszą do swoich nieco wyżej
położonych domów (2200 m.n.p.m.), by poddać je dalszej „obróbce”. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnLkN54b5OdOivyuKkwsG1wl1tnmNrHnMBKMkiKkh5ZiQCCcUPvlduZdM-9Cx3FnsbBA_nrHEBGGHB-IE34KpB1n1hlQuPv0bW_q0sKZCNXEo0LqHdSJte9Th7-m4EkoxbvN9TG71V8j9R/s1600/IMG_1183.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnLkN54b5OdOivyuKkwsG1wl1tnmNrHnMBKMkiKkh5ZiQCCcUPvlduZdM-9Cx3FnsbBA_nrHEBGGHB-IE34KpB1n1hlQuPv0bW_q0sKZCNXEo0LqHdSJte9Th7-m4EkoxbvN9TG71V8j9R/s200/IMG_1183.JPG" width="200" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Po lekkim podsuszeniu,
każde ziarenko obierają ze „skorupek” i poddają pierwszej selekcji – taka troska
o jakość „Q” </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"> <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-pan4BRdf1wY/URFKHUzdD6I/AAAAAAAAAkw/BaXhpDr2iMU/s1600/IMG_1182.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://3.bp.blogspot.com/-pan4BRdf1wY/URFKHUzdD6I/AAAAAAAAAkw/BaXhpDr2iMU/s200/IMG_1182.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Po tym elemencie procesu odbywa
się jego najważniejsza część – mianowicie „palenie”. W odpowiednio
przygotowanym miejscu, z paleniskiem i naczyniem do wypalania, wyspecjalizowana
w tym fachu kobieta siada sobie w kucki i zabiera się do tego arcyważnego
dzieła, dla późniejszego smaku i aromatu palonej kawy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">W nagrzane na palenisku
naczynie sypie odpowiednią ilość ziaren i się zaczyna… „palenie” kawy – Taaak…
więc tak to wygląda… </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"> <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Pani, co zna się na tym,
zręcznym kolistym, jednostajnie miarowym ruchem, miesza nieustannie „palone”
ziarna kawy, swoim zgrabnym „mieszadłem”, tj. zwykłym patykiem, co jakiś czas „poprawiając”
ogień w palenisku. <o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQmbXH82yfGGovOCKBfUySgDruxGpouKtC9uejqi84uhU7eMS-BbEQ5tavGCiaWcvMUK13xBrdHAbUXG7vuFH1JDY9cky8b37VrZsutftil3mZH69z2dZDt7bLsYQe0BjfRcFrdeCDaT3V/s1600/IMG_1184.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQmbXH82yfGGovOCKBfUySgDruxGpouKtC9uejqi84uhU7eMS-BbEQ5tavGCiaWcvMUK13xBrdHAbUXG7vuFH1JDY9cky8b37VrZsutftil3mZH69z2dZDt7bLsYQe0BjfRcFrdeCDaT3V/s200/IMG_1184.JPG" width="200" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Proces trwa kilka chwil, trudno
dokładnie określić (ok. 10 -15 min) wszystko zależy zapewne od wielu czynników,
jednak najważniejszym jest wprawne oko „Palarki” i jej wyczucie czasu – ona najlepiej
wie, kiedy kawa jest właściwie „wypalona”. Opróżnia więc naczynie, wysypując
gorące ziarna kawy na przygotowaną tuż obok matę, by później nieco, już ostygłe
ziarna wsypać do „firmowego” worka. Do palenia czeka jeszcze sporo ziaren, wiec
pani Palarka nie marnując czasu, wprawnymi ruchami, z uśmiechem na ustach zabiera się do całego
procesu od nowa. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsVAuzpSdSH24XYe4pMXU7sD0GXBgRLMwtMaCjNaReW8kIlbNWz1TawNffAXaW8_kbgjCS_KSLNNKF0h2JxY15YYqy9qwrwOY2F7C18WJpXGT6dEbsFS_E_GYY1ISTLj1ZFvEOuwMzYKJ4/s1600/IMG_1180.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsVAuzpSdSH24XYe4pMXU7sD0GXBgRLMwtMaCjNaReW8kIlbNWz1TawNffAXaW8_kbgjCS_KSLNNKF0h2JxY15YYqy9qwrwOY2F7C18WJpXGT6dEbsFS_E_GYY1ISTLj1ZFvEOuwMzYKJ4/s200/IMG_1180.JPG" width="200" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">I proszę mi wierzyć, w tych
prostych warunkach, prostymi narzędziami i niezwykle prostym sposobem przygotowana tutaj kawa nie ma sobie równych –
głęboki czarny kolor, „ziemisty” aromat i smak i prawdziwa moc. Parzona w
specjalnym czajniczku roztacza przyjemną woń, co dodatkowo wyostrza apetyt na
ten napój. Można ją pić bez rozcieńczenia przegotowaną wodą – jest wtedy
niezwykle mocna lecz ma nieco gorzkawy posmak. Za to z odrobiną wody traci tę nutkę
goryczy i zyskuje swój oryginalny i niepowtarzalny smak.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Smakoszom kawy muszę wyznać
jedno: wszystkie jakieś tam...cobsy, …mayry, …edrosy, czy …emki i wszystkie
inne wysiadają.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">No cóż czas na „małą czarną”
wraz z ostatnim łykiem niestety się kończy, trzeba wracać do swoich codziennych
zajęć, lecz w jakże odmiennym nastroju, nawet słońce zza chmur zdaje się
bardziej uśmiechać </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">P.S. <o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-DxsGxpsuYyw/URFJz09ekMI/AAAAAAAAAkQ/3nM9K4RUWNo/s1600/IMG_1177.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://2.bp.blogspot.com/-DxsGxpsuYyw/URFJz09ekMI/AAAAAAAAAkQ/3nM9K4RUWNo/s200/IMG_1177.JPG" width="200" /></a></div>
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%; text-align: justify;">A jeśli ktoś z Was będzie miał okazję
być w rejonach Matibamby, niech da się skusić na tę odrobinę przyjemności. Jestem
przekonany, że ten kto spróbuje tutejszej kawy, przyzna mi rację, że tutejsza
kawa jest jedną z najlepszych na świecie. Nieliczni szczęśliwcy będą mieli taką okazję w
Polsce, kiedy przyjadę na urlop – kawa z Matibamby ma pewne miejsce w mojej walizce.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%; text-align: justify;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%; text-align: justify;"><br /></span>
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%; text-align: justify;">Pozdrawiam i życzę zawsze smacznej kawy </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 19px; line-height: 21px; text-align: justify;">J</span>ks. Pawel Chudzik - misjonarz FD diec. opolskiejhttp://www.blogger.com/profile/10799070950398123841noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4914613085268082788.post-24050323111621695892013-01-29T18:32:00.000-05:002013-01-29T23:21:51.194-05:00Podziękowania...<br />
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-indent: 42.55pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;">Drodzy Ofiarodawcy!!!</span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-indent: 42.55pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-indent: 42.55pt;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-F11Gs3EC48I/UQhY9EaLSSI/AAAAAAAAAjI/mPgF41e3M3M/s1600/2.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://3.bp.blogspot.com/-F11Gs3EC48I/UQhY9EaLSSI/AAAAAAAAAjI/mPgF41e3M3M/s200/2.jpg" width="200" /></a></div>
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-UurTuQVAXB8/UQhY8qvnE_I/AAAAAAAAAjE/uNIwRqSRqYk/s1600/1.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://3.bp.blogspot.com/-UurTuQVAXB8/UQhY8qvnE_I/AAAAAAAAAjE/uNIwRqSRqYk/s200/1.jpg" width="200" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;">Ojciec </span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial;">Ś</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;">wi</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial;">ę</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;">ty, Benedykt
XVI wprowadzaj</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial;">ą</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;">c nas w Rok Wiary mocno wyakcentował misyjny charakter Ko</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial;">ś</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;">cioła: <b>„Chrystus «dzisiaj, tak jak wówczas, posyła
(...) nas na drogi </b></span><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial;">ś</span></b><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;">wiata, aby</span></b><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial;">ś</span></b><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;">my głosili Jego Ewangeli</span></b><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial;">ę</span></b><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;"> wszystkim
narodom ziemi” </span></b><span style="font-family: "Georgia","serif"; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha; mso-bidi-font-size: 14.0pt;">(List apost.
Porta fidei, 7)</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;">, zach</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial;">ę</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;">caj</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial;">ą</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;">c przy tym
wszystkich chrze</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial;">ś</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;">cijan do anga</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial;">ż</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;">owania si</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial;">ę</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;"> z wi</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial;">ę</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;">ksz</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial;">ą</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;"> odwag</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial;">ą</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;"> i zapałem w missio ad gentes, aby Ewangelia
dotarła a</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial;">ż</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;"> na kra</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial;">ń</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;">ce ziemi. „<b>Musimy zatem znów
działa</b></span><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial;">ć</span></b><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;"> z tak</span></b><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial;">ą</span></b><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;"> sam</span></b><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial;">ą</span></b><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;"> gorliwo</span></b><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial;">ś</span></b><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;">ci</span></b><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial;">ą</span></b><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;"> apostolsk</span></b><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial;">ą</span></b><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;">, jaka cechowała pierwsze wspólnoty chrze</span></b><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial;">ś</span></b><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;">cija</span></b><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial;">ń</span></b><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;">skie, które cho</span></b><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial;">ć</span></b><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;"> były małe i
bezbronne, potrafiły przez głoszenie i </span></b><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial;">ś</span></b><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;">wiadectwo szerzy</span></b><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial;">ć</span></b><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;"> Ewangeli</span></b><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial;">ę</span></b><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;"> w całym wówczas znanym </span></b><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial;">ś</span></b><b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;">wiecie”</span></b><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;">. (</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha; mso-bidi-font-size: 14.0pt;">Or</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial; mso-bidi-font-size: 14.0pt;">ę</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha; mso-bidi-font-size: 14.0pt;">dzie
na </span><span style="font-family: "Georgia","serif"; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial; mso-bidi-font-size: 14.0pt;">Ś</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha; mso-bidi-font-size: 14.0pt;">wiatowy Dzie</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Arial; mso-bidi-font-size: 14.0pt;">ń</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha; mso-bidi-font-size: 14.0pt;"> Misyjny 2012</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;">)<o:p></o:p></span><br />
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-indent: 42.55pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-indent: 42.55pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCNEZvzKXA93kQMwnxRAmG3zGsUYOrq47ALbnn7scn0ro96VY3nGBhEgZPLYHI_fNMZ-ZZRSApR9AzOXRbeuP-uZ-8-VCrwDUS21lBedfF8GnsCn8bYCEooavN65dbJIgJS6m_y7BHPtUg/s1600/4.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCNEZvzKXA93kQMwnxRAmG3zGsUYOrq47ALbnn7scn0ro96VY3nGBhEgZPLYHI_fNMZ-ZZRSApR9AzOXRbeuP-uZ-8-VCrwDUS21lBedfF8GnsCn8bYCEooavN65dbJIgJS6m_y7BHPtUg/s200/4.jpg" width="200" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-indent: 42.55pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;">Jako misjonarz diec. Opolskiej, pracujący w peruwiańskich
Andach, nie raz mogłem już doświadczyć owej gorliwości apostolskiej wielu ludzi
dobrej woli, którzy swoją wiarą, modlitwą i ofiarami w sposób „cichy”, lecz
konkretny, włączają się w Dzieło Ewangelizacji. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-indent: 42.55pt;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-xK2P-BU9V2c/UQhYugq4h8I/AAAAAAAAAi8/bBT0gDdVrB4/s1600/01.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://3.bp.blogspot.com/-xK2P-BU9V2c/UQhYugq4h8I/AAAAAAAAAi8/bBT0gDdVrB4/s200/01.jpg" width="200" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-indent: 42.55pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;">W ostatnim czasie bardzo namacalnie mogłem tego
doświadczyć otrzymując nowe auto do pracy misyjnej, jako dar ofiarodawców: </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 19px; line-height: 28px;">Funduszu Misyjnego Diecezji Opolskiej,</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 150%; text-indent: 42.55pt;"> Miva Polska i Miva Austria. Pragnę Wam Kochani serdecznie podziękować za ten
Wasz dar.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-indent: 42.55pt;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 150%; text-indent: 42.55pt;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKvANU57ymSjC6WumcQ2wYahdmsiTZW5v8z8D7QHUrGfMOpymQ2PrNiFZdBv7TiDUTNNOQbxD4TR1hiWC1_hpJ7JF0NIf_-jBznlAMZEb1Mzh2hefPDqlC9E1OXSc3Hwnf1VG5INq5dqVE/s1600/6.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKvANU57ymSjC6WumcQ2wYahdmsiTZW5v8z8D7QHUrGfMOpymQ2PrNiFZdBv7TiDUTNNOQbxD4TR1hiWC1_hpJ7JF0NIf_-jBznlAMZEb1Mzh2hefPDqlC9E1OXSc3Hwnf1VG5INq5dqVE/s200/6.jpg" width="200" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-indent: 42.55pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;">Posługę misyjną spełniam w parafii De Nuestra
Señora del Rosario w Salcabamie (Andy Centralne) liczącej ok 20 tys. mieszkańców w 4
dystryktach (ponad 40 wiosek), rozsianych na znacznym i zróżnicowanym terenowo obszarze – od klimatu subtropikalnego (1300 – 2000 m.n.p.m.) do wysokogórskiego (3000 -
4400 m.n.p.m.) </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-zI5EnaV4h40/UQhZOcX5AvI/AAAAAAAAAjc/WyT9edzQXuQ/s1600/3.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://2.bp.blogspot.com/-zI5EnaV4h40/UQhZOcX5AvI/AAAAAAAAAjc/WyT9edzQXuQ/s200/3.jpg" width="200" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-indent: 42.55pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;">Docieranie do najdalszych placówek wymaga wielu godzin jazdy po
drogach, często wąskich, kamienistych, a w porze deszczowej mocno błotnistych.
Do najdalszych placówek mam 8-9 godzin. Do niektórych częściowo dojeżdżam samochodem, a ostatni etap
pokonuję pieszo - nie więcej jednak jak godzinę drogi. Nowe auto Toyota Hilux
4x4 jest więc dla mnie darem ogromnie pomocnym i czyni posługę misyjną o wiele
łatwiejszą.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-indent: 42.55pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-fTZZ2S3pbLk/UQhZTXupZHI/AAAAAAAAAjk/0I5kiHy_N50/s1600/5.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://4.bp.blogspot.com/-fTZZ2S3pbLk/UQhZTXupZHI/AAAAAAAAAjk/0I5kiHy_N50/s200/5.jpg" width="200" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-indent: 42.55pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;">Dziękując za ten </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 19px; line-height: 28px;">dar</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 19px; line-height: 28px;"> </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 150%; text-indent: 42.55pt;"> materialny ośmielam się prosić
o kolejny dar, ten duchowy, o Waszą modlitwę, bym mógł dobrze i owocnie
spełniać swą posługę.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-indent: 42.55pt;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 150%; text-indent: 42.55pt;">Ze swej strony pragnę również zapewnić Was o mojej
modlitwie </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 150%; text-indent: 42.55pt;">za wszystkich ofiarodawców i dobroczyńców Funduszu Misyjnego naszej diecezji,
jak również Miva Polska, a konkretnym wyrazem tej wdzięcznej pamięci jest
sprawowana Msza Święta w każdą I Sobotę miesiąca.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-indent: 42.55pt;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-indent: 42.55pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;">Niech Chrystus, nasz Pan i Zbawiciel, pomnaża Waszą
wiarę, umacnia Nadzieję i rozpala Miłość, a Maryja, Gwiazda Ewangelizacji <br />
i Matka Kościoła, otacza Was swą macierzyńską opieką. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-indent: 42.55pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-indent: 42.55pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;">Bóg Wam Zapłać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-indent: 42.55pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-indent: 42.55pt;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-family: Gisha;">Ks. Paweł Michał Chudzik – misjonarz w Peru.<o:p></o:p></span></div>
<br />ks. Pawel Chudzik - misjonarz FD diec. opolskiejhttp://www.blogger.com/profile/10799070950398123841noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4914613085268082788.post-46937590725681757402012-10-15T16:49:00.000-05:002012-10-15T16:49:00.937-05:00Bienvenido...<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Lima,
wtorek, 09. 10. 20012, godz. 17.20 … no wreszcie… jest… wylądował.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Mała
delegacja, nieco zniecierpliwiona opóźnionym lotem, teraz czeka tylko aż
wyjdzie z sali odpraw. Tak, to on… zmęczony i nieco zdezorientowany cięgnie za
sobą swój dobytek. Wraz z nim jeszcze trzej, niczym Muszkieterowie idą razem
raźno przed siebie. <i>Witamy na
peruwiańskiej ziemi. </i>Po<i> z</i>męczonych
twarzach już tylko wspomnienie - roześmiani zdają się oznajmiać wszem i wobec –
<i>nie straszne nam wszelkie trudy. </i> W
końcu to Misjonarze </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-WdfCHz1G-JY/UHx_VG-LlSI/AAAAAAAAAh4/y-yc_jmGQBY/s1600/P1020904.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://4.bp.blogspot.com/-WdfCHz1G-JY/UHx_VG-LlSI/AAAAAAAAAh4/y-yc_jmGQBY/s200/P1020904.JPG" width="150" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Po
rocznym przygotowaniu opuścili rodzinne strony, by na obcej ziemi wspomóc nas w
misyjnym posługiwaniu. Każdy z nich będzie pracował w innym miejscu. Jeden w
San Ramon (ks. Krystian Bółkowski), drugi w Huancayo (ks. Maciej Słyż), trzeci w
Boliwii a czwarty u nas w Pampas (ks. Darusz Flak – kolega z diecezji </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"> </span></i><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">W
radosnej atmosferze zapakowaliśmy walizki do auta, no i w drogę. Limeński ruch,
zrobił na nich wrażenie, jak zawsze zresztą, dla tych którzy są tu pierwszy raz.
Po godzinie z hakiem byliśmy już przed motelikiem, gdzie mieliśmy się zatrzymać
na najbliższe dni. A te szykowały się nam „bojowo”. Plan był prosty. Przede
wszystkim załatwić wszystkie sprawy formalne w Urzędzie Emigracyjnym, co jak
już opisywałem na własnym przykładzie, nie jest wcale takie proste. Pewne było
tylko to, że jedziemy „do góry” w sobotę. <br /><br /><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Po
kolacji i „rozmowach niedokończonych” trzeba było niestety iść spać, bo od rana
następnego dnia wizyta w Urzędzie. Krótka noc, szybkie śniadanie, wizyta u
prawnika celem podbicia i podpisania stosownych dokumentów i do Urzędu
Emigracyjnego. Noc była krótka - za to kolejka w urzędzie, jak zawsze –
dłuuuugaaa – i jak zawsze, na jednej się nie kończy. Tak wiec kolejka po
odpowiednie formularze, dalej ich wypełnianie, później kolejka do kasy, by
zrobić odpowiednie opłaty, zmiana pietra i kolejna kolejka, by złożyć
formularze. Oczywiście nie obyło się bez niespodzianek – długo by opowiadać, <i>co i jak</i>, ostatecznie jednak
szczęśliwie, po „dogrywkowych” kolejkach (chodziło o uzupełnienie brakujących formularzy i opłat),
udało się złożyć wszystkie papiery. Ufffffff…. Teraz tylko kolejka, by zrobić cyfrowe
zdjęcie, no i kolejka ostatnia, by odebrać Dokument: <i>dowód dla obcokrajowca</i>. Słowem, cały dzień „w plecy”, ale za to
wszystko załatwione pozytywnie i to jednego dnia!!! Wow. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-L1lN5BCImGE/UHyAi8-YviI/AAAAAAAAAiM/rta6NJfRvOY/s1600/P1020923.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://2.bp.blogspot.com/-L1lN5BCImGE/UHyAi8-YviI/AAAAAAAAAiM/rta6NJfRvOY/s200/P1020923.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Wygłodzeni
ale szczęśliwi, mogliśmy pójść na kolację
- obiad przepadł w kolejkach </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">
Zaspokoiwszy nieco nasze żołądki mogliśmy zaplanować pozostałe dni. Nasz Anioł
Limeński – Lilian (cefomowska lektorka j. hiszpańskiego) miała już zresztą plan
gotowy </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"> mały wypad
poza Limę do Ica (Dunas) i Paracas (Wyspy Ballestas). </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-Iu3Dvn-mZfA/UHx_8x2lw5I/AAAAAAAAAiE/A_JL4_eoNio/s1600/P1020946.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://4.bp.blogspot.com/-Iu3Dvn-mZfA/UHx_8x2lw5I/AAAAAAAAAiE/A_JL4_eoNio/s200/P1020946.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Czwartek i piątek upłynął
nam więc na zwiedzaniu. Tak na marginesie powiem tylko, że po roku w górach
poznałem zupełnie inne oblicze Peru (pustynia i wybrzeże Oceanu Spokojnego) -
niesamowite wrażenie. Peru to kraj ogromnych kontrastów.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Wszystko
co dobre, jednak kiedyś musi się skończyć. Sobota rano ostatnie wspólne śniadanie i każdy w swoją stronę – Misje
czekają. </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Po
ośmiu godzinach jazdy, ks. Dariusz stanął wreszcie przed drzwiami plebanii w
Pampas. Podróż zniósł bez żadnych problemów, co jest dobrym prognostykiem na
przyszłość – praca w wysokich Andach będzie mu służyć </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt;">J</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">. Przed plebanią czekała na nas mała
delegacja i tradycyjnie, powitała nowego misjonarza obsypując go płatkami róż i
życząc wszystkiego co najlepsze na nowym
miejscu.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-7cDcU_PRMVQ/UHx-xsWz5-I/AAAAAAAAAhw/rQ4yTfpk008/s1600/P1020970.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://4.bp.blogspot.com/-7cDcU_PRMVQ/UHx-xsWz5-I/AAAAAAAAAhw/rQ4yTfpk008/s200/P1020970.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Tak
oto Pampas ma już swego nowego Misjonarza – ks. Dariusza Flaka (diec. opolska)
Witaj w domu Bracie. Niech Bóg Ci błogosławi!</span></div>
<o:p></o:p><br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><i>Bienvenido
Padre Dario </i></span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
ks. Pawel Chudzik - misjonarz FD diec. opolskiejhttp://www.blogger.com/profile/10799070950398123841noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4914613085268082788.post-14039660645825105682012-07-20T01:12:00.000-05:002012-08-02T01:29:22.854-05:00Czas urlopów…<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Jest
to z pewnością piękny i potrzebny czas dla każdego, no prawie każdego </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt;">J</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"> </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Dlaczego? Z jednej bardzo prostej
przyczyny: kiedy jedni odpoczywają inni mają dwa razy więcej pracy. Tak właśnie
jest w przypadku misjonarzy.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Upragniony
i potrzebny czas urlopu w naszym przypadku przypada raz na dwa lata. </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Tak wiec,
kiedy jeden wyjeżdża, by nieco odpocząć, drugi zostaje i robi to wszystko, co
do tej pory było dzielone na dwóch.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">W
Polsce wyglądało to trochę inaczej, co prawda też zawsze jeden wyjeżdżał na
urlop a drugi zostawał na parafii. Ale uwierzcie mi, to nie to samo. W kraju, w
czasie wakacji pracy na parafii jest o wiele mniej, rytm życia codziennego
przebiega znacznie wolniej. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">W
Peru w tym czasie wakacji nie ma, zresztą polskie pojmowanie wakacji i czasu
urlopowego ma się nijak do peruwiańskiej rzeczywistości. Tu ciągle jest praca,
świątek, piątek i niedziela, na okrągło. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">W Polsce pracuje się żeby więcej mieć
- a tu trzeba pracować żeby żyć. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-OCs8e70r_E8/UBoQ3gx2YPI/AAAAAAAAAXk/NEvR9cxOqRs/s1600/P1010978.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://3.bp.blogspot.com/-OCs8e70r_E8/UBoQ3gx2YPI/AAAAAAAAAXk/NEvR9cxOqRs/s200/P1010978.JPG" width="200" /></a><a href="http://4.bp.blogspot.com/-_BBc1M9Mq68/UBoU-UUL5qI/AAAAAAAAAX4/dy0HfkSRIfs/s1600/P1000657.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://4.bp.blogspot.com/-_BBc1M9Mq68/UBoU-UUL5qI/AAAAAAAAAX4/dy0HfkSRIfs/s200/P1000657.JPG" width="200" /></a><a href="http://2.bp.blogspot.com/-Ga333rf2X3k/UBoKnBv_MBI/AAAAAAAAAXA/2jGvOVoR-is/s1600/P1000602.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; display: inline !important; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em; text-align: center;"><img border="0" height="150" src="http://2.bp.blogspot.com/-Ga333rf2X3k/UBoKnBv_MBI/AAAAAAAAAXA/2jGvOVoR-is/s200/P1000602.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Jedynym czasem wolnym dla Peruwiańczyków są
rozmaite fiesty - a jest ich na przestrzeni roku całkiem sporo - </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">przebieg
bardzo podobny: dwa, trzy dni muzyki, tańca, huku petard, rozmaitego jadła i
wielu skrzynek piwa lub innej cieczy kręcącej w głowie i dającej zapomnienie. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Miarą wyznaczającą rytm życia jest czas od fiesty do fiesty. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">No cóż... już takie jest to tutejsze życie.</span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br />
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Wracając
do tematu - misjonarz </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 19px;">jednak</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 19px;"> </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">potrzebuje urlopu w naszym polskim rozumieniu i nie
chodzi tu tylko o odpoczynek ale, a może przede wszystkim, o spotkanie z
rodziną i znajomymi i nabranie odpowiedniego dystansu do siebie i spraw
misyjnych, by po powrocie lepiej pełnić swoja posługę.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">W
tym roku urlop miał mój kolega, chłopina sobie odpoczywał, a ja…, no cóż…
przeżywałem tzw. „chrzest bojowy” - nie będę jednak opisywał szczegółów, by nie
wyszło na to, <i>że się bidula użala nad
sobą i robi z siebie męczennika.</i> Nie ukrywam, było dużo rożnych zajęć,
spraw i problemów, czasem nawet bardzo dużo ale ostatecznie z Bożą pomocą wszystko
szczęśliwie się układało. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Ten czas jeszcze mocniej uświadomił mi, co znaczy
praca misyjna, i jak bardzo brakuje <i>żniwiarzy,
bo żniwo rzeczywiście bardzo wielkie.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><i><br /></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Z
radością powitałem ks. Roberta po urlopie – uśmiechnięty, wypoczęty z nową
energią i zapałem kontynuuje swą misje. Pracujemy dalej. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">I
jeszcze jedno. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Za rok moja kolej na urlop </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt;">J</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt;"><br /></span></div>ks. Pawel Chudzik - misjonarz FD diec. opolskiejhttp://www.blogger.com/profile/10799070950398123841noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4914613085268082788.post-28894782819871577732012-07-09T20:46:00.000-05:002012-08-09T19:26:01.989-05:00C.D. Jatuspata – wioska na „końcu” świata<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Niewątpliwie ważna chwila w historii wioski. Po
walnym zebraniu wszystkich jej mieszkańców zadecydowano o zmianie
przynależności do Distrito Surcubamba na rzecz Distrito Quishuar. Lokalne
władze już zatwierdziły wszystkie potrzebne do tego dokumenty i pozostaje tylko
czekać na decyzję władz centralnych w Limie – wydaje się, że to tylko kwestia
czasu i zmiana granic distritów stanie się faktem. Powodem takich decyzji jest
oczywiście „budowa elektrowni”.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisZbH7VFA0i-wPeNK0mAa3ZTeOy6OQp8sUg99NKHCHhi66A6gbvwGp_OsZQCmHe1WMhJMVd0Ay69UpwWypOi-1rlzucnZctBsNvOIM555D0ACTSPvnU_0uItM1w3v2hO_9PZjrAiMf5lTu/s1600/P1010614.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisZbH7VFA0i-wPeNK0mAa3ZTeOy6OQp8sUg99NKHCHhi66A6gbvwGp_OsZQCmHe1WMhJMVd0Ay69UpwWypOi-1rlzucnZctBsNvOIM555D0ACTSPvnU_0uItM1w3v2hO_9PZjrAiMf5lTu/s200/P1010614.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Ta
ogromna inwestycja zmienia rzeczywistość całej okolicy, nie tylko
Jatuspaty. Przede wszystkim zmienia się infrastruktura drogowa całego regionu.
Zaczęto poszerzać już istniejącą drogę oraz budować zupełnie nową, która ma
prowadzić do nowej elektrowni. Prace trwają w ogromnym tempie - wiąże się to z
utrudnieniami ale warto je przecierpieć, bo będzie znacznie łatwiej i
bezpieczniej poruszać się w tym rejonie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-Yo-z92eBWR4/UCBVcrkjMvI/AAAAAAAAAbM/jkE4dVRh2bA/s1600/P1020045.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://1.bp.blogspot.com/-Yo-z92eBWR4/UCBVcrkjMvI/AAAAAAAAAbM/jkE4dVRh2bA/s200/P1020045.JPG" width="200" /></a><a href="http://4.bp.blogspot.com/-KgiPcPz0xPU/UCBYCp91sjI/AAAAAAAAAb0/U7czqEZ-J_s/s1600/P1010714.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://4.bp.blogspot.com/-KgiPcPz0xPU/UCBYCp91sjI/AAAAAAAAAb0/U7czqEZ-J_s/s200/P1010714.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Wspomniana
Jatuspata ma mieć znacznie bliżej do głównej drogi (może kiedyś doprowadzą też
drogę do samej wioski) -</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">oto powód decyzji o zmianach terytorialnych i przynależności
do distrito Quishuar – będzie łatwiej o wszelkie sprawy urzędowe i „kontakt” ze
światem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">W
tym kontekście rodzi się też problem przynależności parafialnej Jatuspaty. Do
tej pory wioska przynależy terytorialnie do Surcubamby, ale przy zmianie
Distrito, będą na terenie należącym do Quishuar, które należy do parafii
Salcabamba – jak więc będzie z przynależnością parafialną trzeba będzie ustalić
z ks. biskupem i zainteresowanymi stronami. Ta decyzja może oznaczać dla mnie
zwiększenie parafii dla ks. Krzysztofa zaś zmniejszenie parafii – radość to i
smutek - hmm… </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Na
długo w pamięci pozostanie mi droga do Jatuspaty - a raczej połowa tej drogi </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-Msh-ZcYgack/UCBmX0ubT1I/AAAAAAAAAc0/XGfzAst-q4Q/s1600/DSC02459.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="133" src="http://2.bp.blogspot.com/-Msh-ZcYgack/UCBmX0ubT1I/AAAAAAAAAc0/XGfzAst-q4Q/s200/DSC02459.JPG" width="200" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Korzystając
z wolnego dnia wraz ze wspomnianym już ks. Krzysztofem oraz ks. Mariuszem,
pracującym w Marko (sąsiednia diecezja), postanowiliśmy zrobić mały rekonesans
po okolicy. Ks. Krzysztof, doświadczony już misjonarz, zaproponował nam
caminatę do Jatuspaty od strony San Lorenzo. Plan był bardzo prosty,
„zrobić” połowę drogi do Jatuspaty, tj.
do wiszącego mostu na rzece Mantaron i powrót do fundo San Lorenzo, i dalej do
domu, do Pampas. Miała to być taka mała zaprawa dla ks. Krzysztofa przed
planowaną przez Niego wizytą z Jatuspacie na koniec miesiąca, dla mnie zaś była
to okazja poznania kolejnych zakamarków parafii. <o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Ruszyliśmy
z Pampas o 6.00, najpierw autem do fundo San Lorenzo (półtorej godz. drogi ),
tu kończyła się „droga”, którą można było pokonać autem.</span><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-ZOZkFRUdw-g/UCBntgXU_aI/AAAAAAAAAc8/z1ckxq7Vz8E/s1600/DSC02515.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="134" src="http://3.bp.blogspot.com/-ZOZkFRUdw-g/UCBntgXU_aI/AAAAAAAAAc8/z1ckxq7Vz8E/s200/DSC02515.JPG" width="200" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-njwwcSkb9-M/UCBmTUM1p-I/AAAAAAAAAck/ow7x2UyP1co/s1600/DSC02520.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; display: inline !important; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em; text-align: center;"><img border="0" height="133" src="http://1.bp.blogspot.com/-njwwcSkb9-M/UCBmTUM1p-I/AAAAAAAAAck/ow7x2UyP1co/s200/DSC02520.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">San
Lorenzo to stara i niestety mocno zaniedbana kolonialna hacienda, wokół której
do dziś znajdują się pola uprawne i plantacje. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-6CJY7tnqY7Q/UCBmVMws1fI/AAAAAAAAAcs/kRgniDcG4R8/s1600/DSC02518.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="133" src="http://2.bp.blogspot.com/-6CJY7tnqY7Q/UCBmVMws1fI/AAAAAAAAAcs/kRgniDcG4R8/s200/DSC02518.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Stad właśnie rozpoczyna się
jedna ze ścieżek prowadzących do Jatuspaty – najdłuższa, bo ok. 9 godzinna. </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Wg
informacji ks. Krzysztofa do mostu mieliśmy ok 3 godz. zejścia. Nie było na co
czekać, z odpowiednim zapasem wody i jedzenia ruszyliśmy drogą.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"> Woda jest
tu najważniejszym element ekwipunku, po
drodze nie ma bowiem żadnego źródła a temperatura i palące słońce mocno dają
się we znaki, gdyż trzeba zejść na poziom 1400 m. n.p.m. szybko się okazało, że
droga nie będzie łatwa. Już na początku musieliśmy szukać możliwego obejścia
miejsca w którym osuwisko zniszczyło doszczętnie naszą dróżkę. </span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, serif;"><span style="font-size: 19px;"><br /></span></span>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-mbHatCPJDz4/UCBlY14XixI/AAAAAAAAAcc/chcurLa9Ads/s1600/od+mariusza+027.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://2.bp.blogspot.com/-mbHatCPJDz4/UCBlY14XixI/AAAAAAAAAcc/chcurLa9Ads/s200/od+mariusza+027.JPG" width="150" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Dodatkową trudność
stanowiło bardzo strome zbocze. Szczęśliwie udało się nam pokonać ten niezbyt
miły odcinek drogi i mogliśmy, już bez niespodzianek, kontynuować naszą
wędrówkę. Słońce przygrzewało coraz mocniej a camino schodziło coraz ostrzej w
dół. Ciągle trzeba było patrzeć pod nogi, by nie zaliczyć poważnego upadku, ale
za to po przystanięciu, naszym oczom ukazywały się cudne widoki. Co jakiś czas,
tuż obok nas przebiegały spłoszone jaszczurki i na szczęście tylko jaszczurki </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"> w tym rejonie bowiem występują również
niebezpieczne dla zdrowia a nawet życia tarantule, skorpiony i węże. Słońce prażyło
niemiłosiernie, moje kolana stawały się coraz słabsze a do mostu był jeszcze ładny
kawałek drogi, niestety dla mnie, stromo w dół. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-SZT1HDZ_0Kw/UCBkM-DTqKI/AAAAAAAAAcU/cepXdfkmCdk/s1600/od+mariusza+030.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://3.bp.blogspot.com/-SZT1HDZ_0Kw/UCBkM-DTqKI/AAAAAAAAAcU/cepXdfkmCdk/s200/od+mariusza+030.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Z każdym metrem kolana wysyłały
do głowy sygnały ostrzegawcze, że łatwo nie będzie. Szczęśliwie jednak po dwóch
godzinach byliśmy już u celu wyprawy. Naszym oczom ukazał się majestatycznie
wyglądający wiszący most. Przejście po nim było niezwykłym doświadczeniem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-h7rbrmRce1s/UCBp3K-7ZKI/AAAAAAAAAdE/WOAXwTHQ8eI/s1600/od+mariusza+023.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://3.bp.blogspot.com/-h7rbrmRce1s/UCBp3K-7ZKI/AAAAAAAAAdE/WOAXwTHQ8eI/s200/od+mariusza+023.JPG" width="200" /></a></div>
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Już
sam widok mostu robił wrażenie. Kilkanaście metrów nad rzeką, pomiędzy dwoma
zboczami gór rozpięte grube stalowe i sznurowe liny i umocowane na nich drewniane
elementy – i to już cała konstrukcja mostu. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgt6A8g9UTybmBkneQNAheK3G2yX3sAKEBootTf7_OPn0dkfjskxZ4HvkLdcIkKI-6K16-SftLpaqW_YWt9Rp266PQ4ZhZFgfnAhE6NdiktF3mAtu7qJuJXA3P462jZm4YaG-JWiixLWqOL/s1600/od+mariusza+049.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgt6A8g9UTybmBkneQNAheK3G2yX3sAKEBootTf7_OPn0dkfjskxZ4HvkLdcIkKI-6K16-SftLpaqW_YWt9Rp266PQ4ZhZFgfnAhE6NdiktF3mAtu7qJuJXA3P462jZm4YaG-JWiixLWqOL/s200/od+mariusza+049.JPG" width="200" /></a></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Pierwszy krok, drugi, trzeci… szum
rzeki, lekki wietrzyk i to kołysanie się mostu… ufff… na usta ciśnie się
klasyczny już tekst Osła ze Shreka: „<i>Shrek
ja w dół patrzę…, …no widzisz Ośle, jakoś poszło, jakoś poszło</i>„ </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"> <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgDYVl_N5GC26QRGgxh8y-_13uPctjvR2njLltkXMHu_cKKiVMy9h-Z84YZAwbcvgJHa6CzRQldS8FQeIHKsfYEe0nV1QbwAuinceWdELBzTd4-CHB9Of0FFwdj-358NvVDUWnHEwcKldG/s1600/od+mariusza+043.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgDYVl_N5GC26QRGgxh8y-_13uPctjvR2njLltkXMHu_cKKiVMy9h-Z84YZAwbcvgJHa6CzRQldS8FQeIHKsfYEe0nV1QbwAuinceWdELBzTd4-CHB9Of0FFwdj-358NvVDUWnHEwcKldG/s200/od+mariusza+043.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Po
drugiej stronie mostu, w cieniu wiszącej nad nami skały, można już było odpocząć,
uzupełnić płyny i nieco się posilić. Wokół nas kilka nagrobków przypomina wszystkim
przechodniom smutne historie tych, którym się nie udało przejść na drugą stronę. </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Przyznaję, pobudza to do refleksji i robi swoiste wrażenie. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSiP9vNR600FvV_Oryo7PxvU0u8_KruLKJFJhCW32iu95P6rMMubYb9gcdGsf317auEeQxDr-PCAd_QEwS1NPMFTWExoBPeBDBGE1kJ6QrHe5Dauk77qfvbcvD2kh6mjoAWJzyN2sNiJJO/s1600/od+mariusza+061.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSiP9vNR600FvV_Oryo7PxvU0u8_KruLKJFJhCW32iu95P6rMMubYb9gcdGsf317auEeQxDr-PCAd_QEwS1NPMFTWExoBPeBDBGE1kJ6QrHe5Dauk77qfvbcvD2kh6mjoAWJzyN2sNiJJO/s200/od+mariusza+061.JPG" width="150" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Od tego miejsca, wg
zapewnień ks. Krzysztofa, do Jatuspaty pozostaje jeszcze ok 6 godz. drogi – tym
razem w górę, z poziomu 1400 na 2700 m. n.p.m. Idąc od Jatuspaty wygląda to
dokładnie tak samo, tyle, że w drugą stronę – ok 3 godz. zejścia do mostu i ok
6 godz. wejścia do San Lorenzo.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-VUfRNmFPZhE/UCBsMteuqrI/AAAAAAAAAdg/AzITurDL5VI/s1600/od+mariusza+064.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://4.bp.blogspot.com/-VUfRNmFPZhE/UCBsMteuqrI/AAAAAAAAAdg/AzITurDL5VI/s200/od+mariusza+064.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Błogi
czas odpoczynku i robienia zdjęć szybko minął i trzeba było ruszać w drogę
powrotną. Na samą myśl o nieustannym i stromym podejściu już byłem zmęczony, a jeszcze
trzeba było przejść przez most </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">
tym razem to doświadczenie wzmocnione było obrazem widzianych wcześniej
nagrobków - z całą pewnością wiem, co czuł biedny osioł ze Shreka </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"> <i>Ufff…
jkoś poszło – teraz tylko w górę</i>. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Niestety już po pół godzinie kolana
przypomniały o sobie. Koledzy szybko się oddalali a ja z coraz większym wysiłkiem starałem się utrzymać jako
taki rytm. Z każdą chwilą, z kolejnymi metrami ostrego podejścia było coraz gorzej.
Ból w kolanach stawał się coraz mocniejszy. Na domiar złego, jak się później
okazało, odbiłem na niewłaściwą ścieżkę. Po godzinie stało się dla mnie jasne,
że nie dam już rady o własnych siłach kontynuować wędrówki. Ból skutecznie uniemożliwiał
stawianie kolejnych kroków. Chwilami nie potrafiłem nawet ustać na nogach. Pozostało
tylko położyć się na ścieżce i czekać. Na szczęście telefon miał tu zasięg i
mogłem zakomunikować kompanom swoją beznadziejną sytuację. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-VT8AwX2Qkaw/UCBugkmFSVI/AAAAAAAAAdw/eO1mcw5fAPw/s1600/DSC02497.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="133" src="http://1.bp.blogspot.com/-VT8AwX2Qkaw/UCBugkmFSVI/AAAAAAAAAdw/eO1mcw5fAPw/s200/DSC02497.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Po opisaniu przeze
mnie miejsca w którym byłem, okazało się, że w pewnym momencie zboczyłem na niewłaściwą
ścieżkę. Zdecydowali bardzo szybko - jeden zostaje na właściwej ścieżce drugi
zaś rusza mi z pomocą. Po pewnej chwili ks. Mariusz był już koło mnie – nie byłem
daleko. Z pomocą Mariusza doszliśmy do miejsca w którym czekał ks. Krzysztof,
jednak wiadomo było, że dalej nie dam rady. Kolejna szybka decyzja – ks.
Krzysztof idzie w górę do San Lorenzo szukać pomocy, Mariusz zostaje ze mną, by
mnie „pilnować” - zupełnie nie wiem po co?; przecież i tak bym się nigdzie nie
ruszył </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"> no chyba, że
po to, by odganiać jaszczurki, bądź inne gady polujące na „padlinę” </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Leżałem
na ścieżce jak długi – ból kolan powoli ustępował, ale gdy tylko próbowałem poruszać
nogami, ból wracał. Słońce smaliło okropnie, czas upływał i coraz bardziej
docierało do nas, że przed nocą raczej nie zdążymy dojść do San Lorenzo. Przy dobrym
tempie brakowało jakieś 4 godz. a ja leżałem jak dętka. Nawet, gdyby ks.
Krzysztof doszedł w dobrym tempie do haciendy i szybko znalazł pomoc w postaci
konia bądź muła, czy osła i ruszył z pomocą – potrzebuje na to ok 5 - 6 godz. –
tak więc czekała nas ciemna noc w górach – sama radość. </span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-Uzz2ayvlouE/UCBve-Ve_TI/AAAAAAAAAeA/Nte_ZWixiao/s1600/od+mariusza+111.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://1.bp.blogspot.com/-Uzz2ayvlouE/UCBve-Ve_TI/AAAAAAAAAeA/Nte_ZWixiao/s200/od+mariusza+111.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Nie czułem się
najlepiej, wiec gdy po ok godz. powiedziałem do Ks. Mariusza, że słyszę jakieś
konie, Ten pomyślał, że ze mną jest już bardzo źle. Ale po chwili przekonał
się, że jeszcze ”kontaktuję” ze światem i że miałem rację. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Naszym oczom ukazała
się karawana czterech mułów prowadzona przez mieszkańca Jatuspaty, który szedł do Pampas na zakupy. Dobrze, że chłopina się
nas nie wystraszył i nie uciekł </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">
Zobaczyć w tym rejonie białego na szlaku graniczy z cudem </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"> poza tym, nie brak tu przesądów o
duchach wędrujących po górach, których lepiej unikać albo przegonić (w Peru
znane są też przypadki, kiedy miejscowa ludność, ta żyjąca z dala od
cywilizacji brała nieraz białych turystów za złe duchy – co miało dla
niektórych z nich smutny finał, bo skończyło się to ich śmiercią). </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNw9MgVTq-9pOGYRZgeunNgg3oGZw5iX41B2RLyk1xyiK4OKRJmj-TDSKhKLjWGfZGmYRlepoIPNh3xWspdaRq8CPC8FNZBjieVnrRrSHMalWX_BbD3pVcrH6po3q9sa2EoHkI29NzTite/s1600/od+mariusza+112.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNw9MgVTq-9pOGYRZgeunNgg3oGZw5iX41B2RLyk1xyiK4OKRJmj-TDSKhKLjWGfZGmYRlepoIPNh3xWspdaRq8CPC8FNZBjieVnrRrSHMalWX_BbD3pVcrH6po3q9sa2EoHkI29NzTite/s200/od+mariusza+112.JPG" width="150" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Nasz
człowiek, choć mocno zaskoczony, to chyba nie wziął nas za duchy – te pewnie nie
mówią po hiszpańsku </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">
Poproszony o pomoc, nie odmówił – jeden muł był zupełnie wolny i nawet
osiodłany, jakby czekał na mnie </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"> </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-xb8YfN01EFY/UCBwUVJwIgI/AAAAAAAAAeU/hCFCzAsqv4I/s1600/od+mariusza+113.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://1.bp.blogspot.com/-xb8YfN01EFY/UCBwUVJwIgI/AAAAAAAAAeU/hCFCzAsqv4I/s200/od+mariusza+113.JPG" width="150" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Tak oto, pierwszy raz w życiu, przy pomocy właściciela dosiadłem muła. Krótka „instrukcja
obsługi” i w drogę </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">
Groźba nocy w górach oddalona. Pozostało tylko nieustannie „kierować” mułem, no
nie powiem dogadać się z nim nie było łatwo – ale ponoć muły takie są </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"> zapewne chodziło mu o mój akcent bądź
wymowę komend: Nijaah… nijaa… chaaah… cijaa… nniciaa… aijaa… cijaa… nijaaah –
coś w tym rodzaju </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"> i tak przez całą drogę, że o poganianiu
powrozem po zadku nie wspomnę </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">
Jechało się całkiem nieźle jedyny
dyskomfort to stroma ścieżka i świadomość jak bardzo w dół można polecieć </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"> Po trzech i poł godz. przygoda jazdy na
mule dobiegła końca – dotarliśmy do San
Lorenzo - ks. Krzysztof dotarł kilka chwil przed nami. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-L4GVEp49Szg/UCBwtHhz6mI/AAAAAAAAAec/TvQ9dE2vE6s/s1600/od+mariusza+118.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://3.bp.blogspot.com/-L4GVEp49Szg/UCBwtHhz6mI/AAAAAAAAAec/TvQ9dE2vE6s/s200/od+mariusza+118.JPG" width="150" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><br /></span>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-kMU9ef7bz5g/UCBu7y0qrjI/AAAAAAAAAd4/dPMnenjTVHg/s1600/DSC02508.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="134" src="http://4.bp.blogspot.com/-kMU9ef7bz5g/UCBu7y0qrjI/AAAAAAAAAd4/dPMnenjTVHg/s200/DSC02508.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Zsiadając
z muła byłem naprawdę szczęśliwy – zapewne muł był równie szczęśliwy </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"> Po chwili odpoczynku właściciel karawany
poszedł dalej - przed nim był jeszcze kawałek drogi na nocleg (do Pampas dotrze
na drugi dzień). Również i nam pozostało tylko wsiąść do auta i ruszyć w drogę
do domu, do Pampas. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Droga
do Jatuspaty z pewnością pozostanie w mojej pamięci na długo. Od tego czasu z
wielkim respektem patrzę na ludzi żyjących w tym rejonie – ich wędrówki do
Pampas na zakupy – średnio dwa razy na miesiąc – to naprawdę ciężki kawałek
chleba. Nie dziwi więc fakt masowej
migracji młodych ludzi, kiedy nadarzyła się taka okazja. I zrozumiałe stają się
decyzje przejścia wioski pod zarząd Distrito Quishuar - kto by
nie chciał żyć nieco łatwiej?!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-E0LTH9lcfAg/UCBytrkNkhI/AAAAAAAAAek/tHZ-izSp84g/s1600/od+mariusza+096.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://4.bp.blogspot.com/-E0LTH9lcfAg/UCBytrkNkhI/AAAAAAAAAek/tHZ-izSp84g/s200/od+mariusza+096.JPG" width="150" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Na
chwilę obecną droga z Jatuspaty do Tacany (distrito Quishuar), gdzie zaczyna
się droga zbudowana przez „Firmę od elektrowni” zajmuje jedynie ok 6 godz. równie
morderczej wędrówki, jest to jednak całe 3 godz. mniej od drogi na San Lorenzo –
Ks. Krzysztof ma już tę drogę zaliczoną </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">
- wrócił właśnie z planowanej wyprawy – droga, jak powiedział – czasowo krótsza
ale równie wyczerpująca.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><br /></span></div>
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-bidi-language: AR-SA; mso-bidi-theme-font: minor-bidi; mso-fareast-font-family: Calibri; mso-fareast-language: EN-US; mso-fareast-theme-font: minor-latin;"></span><br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-bidi-language: AR-SA; mso-bidi-theme-font: minor-bidi; mso-fareast-font-family: Calibri; mso-fareast-language: EN-US; mso-fareast-theme-font: minor-latin;"><span style="font-size: 14pt; line-height: 115%;">Zapewne
w najbliższym czasie będzie juz jasne, który z nas będzie miał przyjemność
kolejnych odwiedzin jako proboszcz Jatuspaty - radość drogi jest przecież bezsporna </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt; line-height: 115%;">J</span></span></div>
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-bidi-language: AR-SA; mso-bidi-theme-font: minor-bidi; mso-fareast-font-family: Calibri; mso-fareast-language: EN-US; mso-fareast-theme-font: minor-latin;">
</span></div>ks. Pawel Chudzik - misjonarz FD diec. opolskiejhttp://www.blogger.com/profile/10799070950398123841noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4914613085268082788.post-34440827294885794962012-07-04T19:06:00.000-05:002012-08-06T19:08:33.197-05:00Jatuspata – wioska na „końcu” świata<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-DVHQ8F2TyZc/UCBWIxXUpWI/AAAAAAAAAbU/iYJVIKb98As/s1600/P1010652.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="150" src="http://2.bp.blogspot.com/-DVHQ8F2TyZc/UCBWIxXUpWI/AAAAAAAAAbU/iYJVIKb98As/s200/P1010652.JPG" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: xx-small;">Stąd tylko 6 godzin pieszej wędrówki <br /> i już... Jatuspata</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Mała
wioseczka licząca ok 250 mieszkańców - na próżno jej szukać ma mapie. Położona
powyżej rzeki Mantaron na wysokości 2700 m. n.p.m. należaca do Distritu
Surcubamba. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Bez prądu, mająca jedynie ścieżki, którymi można tu dotrzeć z
trzech stron od Surcubamby, od San Lorenzo i od Salcabamby, oczywiście tylko
pieszo, bądź na mule (od sześciu do dziewięciu godzin wędrówki) - oddalona od
cywilizacji przez całe pokolenia żyła swoim rytmem rolniczego życia aż do tego
roku. „Wielki Świat” dostrzegł to urokliwe miejsce i się zaczęło. Co takiego?
Negocjacje.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"></span><br /><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"></span></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; text-align: justify;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-LFbX8leVSLA/UCBWz1zMGWI/AAAAAAAAAbg/lA1jMj70AcQ/s1600/P1010808.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="150" src="http://2.bp.blogspot.com/-LFbX8leVSLA/UCBWz1zMGWI/AAAAAAAAAbg/lA1jMj70AcQ/s200/P1010808.JPG" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: xx-small;">Trwające już prace generują tony pyłu <br />unoszące się w całej dolinie</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Otóż
władze Kraju zauważając doskonałe uwarunkowania terenu postanowiły w tym
miejscu ulokować wielką elektrownię wodną. W tym celu podjęto rozmowy z
władzami wioski, by wykupić od nich cały teren potrzebny do planowanej
inwestycji. Osiągnięto porozumienie i cały teren przy rzece od wieków typowo
rolniczy z dnia na dzień zamienił się w ogromny plac budowy. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Planowana
elektrownia ma być największą tego typu elektrownią w kraju – realizacja
inwestycji ma potrwać</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"> </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">kilka lat - prawdopodobnie
sześć lat, jeśli wszystko będzie przebiegało zgodnie z planem i bez
niespodzianek. Co to oznacza dla wioski? Wielkie pieniądze. Każdy mieszkaniec,
który miał swoje fundo przy rzece, otrzymał za nie spore pieniądze.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"></span><br /><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Po
takim zastrzyku finansowym dla mieszkańców stało się to, co stać się musiało –
za otrzymane pieniądze ludzie pokupowali sobie działki, bądź domki najczęściej
w mieście Hancayo i młodzi zwyczajnie opuszczają swoją ojcowiznę, szukając
lepszego życia. <br />W wiosce pozostają nieliczni, przeważnie starsi mieszkańcy i
ci, którzy pozostają tu dla doglądania nielicznych już poletek uprawnych.
Obecnie w Jatuspacie mieszka ok 90 osób i wielce prawdopodobne, że liczba ta
jeszcze się zmniejszy.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Tak
oto „wielki świat”, zdaje się, że zamknie ostatnią kartkę historii Jatuspaty. Wioska
jeszcze istnieje, ale czy przetrwa? – zapewne pokażą to najbliższe lata. </span></div>ks. Pawel Chudzik - misjonarz FD diec. opolskiejhttp://www.blogger.com/profile/10799070950398123841noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4914613085268082788.post-53042973411768927832012-06-30T18:10:00.000-05:002012-08-02T18:30:15.995-05:00Święcenia Kapłańskie w Huancayo<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-eQXj_jE9Q5w/UBsLmz3oz3I/AAAAAAAAAa4/pBrYZMEK-W0/s1600/images+(1).jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-eQXj_jE9Q5w/UBsLmz3oz3I/AAAAAAAAAa4/pBrYZMEK-W0/s1600/images+(1).jpg" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Dla
każdej diecezji dzień święceń kapłańskich jest radosnym i ważnym wydarzeniem.
Szczególnego znaczenia nabiera ten dzień w kraju misyjnym, gdzie ciągle brakuje
kapłanów. <br />Rodzime powołania są zawsze jakimś widocznym wyznacznikiem żywotności
wiary danej społeczności, dlatego każdy rodzimy ksiądz jest wielką radością dla
lokalnej społeczności i nie tylko. Dla misjonarzy to także wielka radość, bo
można zobaczyć owoc pracy misyjnej nieraz wielu pokoleń misjonarzy. A praca
misyjna w Ameryce Południowej z różnych względów nie jest łatwa. Duże znaczenie
ma tu przeszłość historyczna no i odmienna tradycja kulturowa, ale o tym może
innym razem.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-yKlHVbuaUlg/UBsKCtPM_2I/AAAAAAAAAao/EQfa4_9GrRc/s1600/images.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="149" src="http://3.bp.blogspot.com/-yKlHVbuaUlg/UBsKCtPM_2I/AAAAAAAAAao/EQfa4_9GrRc/s200/images.jpg" width="200" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">W
tych właśnie dniach, tej radości oglądania owocu pracy moich poprzedników
mogłem doświadczyć osobiście. Po dziesięciu latach przygotowań i studiów nadszedł
upragniony dzień święceń kapłańskich dla Oracio Saula, pierwszego kapłana z
Quishuar (parafia Salcabamba). <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">W
Uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła wraz z małą delegacją parafialną ruszyłem
wiec do Hancayo – stolicy sąsiedniej diecezji na pierwsze święcenia na
peruwiańskiej ziemi. Już na godzinę przed mszą na placu katedralnym dało się
odczuć podniosłą i radosną atmosferę święta. Plac i Katedra z każdą chwilą
wypełniały się coraz większą ilością ludzi. Obok katedry w budynku Kurii coraz
liczniej też gromadzili się księża diecezji Hancayo i nie tylko – powód bardzo
prosty: dwóch spośród trzech neoprezbiterów jest spoza diecezji Hancayo – jeden
z sąsiedniego Wikariatu Apostolskiego San Ramon i jeden z sąsiedniej diecezji
Hancavelica (z diec. w której posługuję). <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Tylko
i aż trzech księży w tym roku – w zeszłym nie było ani jednego a i w kolejnym
roku święceń też nie będzie, następne świecenia w diecezji może za dwa lata –
powołań niestety nie ma zbyt wiele. Nic wiec dziwnego, że świecenia są tu
prawdziwym świętem i można to zauważyć niemal w każdym elemencie celebracji.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Przebieg
święceń był dla mnie swoistym doświadczeniem. Mając w pamięci obraz naszych
opolskich święceń prezbiteratu ugładzonych pod każdym względem normami
liturgicznymi byłem co rusz zaskakiwany różnymi elementami tutejszej liturgii.
Uderzało przede wszystkim spontaniczne zachowanie wiernych, oprawa muzyczna i
nowe elementy, powiedzmy około liturgiczne (ponoć taka tradycja), których było
kilka w czasie mszy święceń. Wszystko to dało niezwykle osobliwy charakter
ceremonii – w Polsce z pewnością tego się nie doświadczy – i pomyśleć, że to
jeden i ten sam Kościół </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-dT1YcYRMoo8/UBrxd-qoRgI/AAAAAAAAAYM/M5wu_Ev1GcI/s1600/P1010716.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://4.bp.blogspot.com/-dT1YcYRMoo8/UBrxd-qoRgI/AAAAAAAAAYM/M5wu_Ev1GcI/s200/P1010716.JPG" style="cursor: move;" width="200" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Tak
więc po kolei. Oczywiście niemożliwyą rzeczą jest, by w Peru jakakolwiek
uroczystość rozpoczęła się punktualnie – nawet obchody państwowe zaczynają się
z poślizgiem – nie inaczej było i ze święceniami, zaplanowane na 10.30
rozpoczęły się o 11.00, kiedy to uroczysta procesja ruszyła z Kurii do Katedry
pozdrawiana spontanicznymi okrzykami wiernych, którzy nie zmieścili się już do
świątyni. Podobne okrzyki towarzyszyły nam również po wejściu do Katedry aż do
samego ołtarza. Księża też nie byli dłużni, nie szli w sztywnym porządku
liturgicznym lecz chętnie witali się z wiernymi wymieniając z nimi uściski
dłoni i parę słów. Gdy Neoprezbiterzy
doszli już do ołtarza od razu zostali
otoczeni gromadą młodych dziewcząt, które zaczęły obficie obsypywać ich
kwiatami, tak iż po chwili powstał z nich piękny kolorowy dywan. Wszystko przy
dźwiękach muzyki, które przypominały bardziej muzykę disco polo niż znane nam
tony muzyki z kościoła w Polsce. Pierwsze zaskoczenia miałem już za sobą, ale
jak się okazało nie ostatnie. Biskup powitał wszystkich zgromadzonych
podkreślając ważność tej chwili dla całej wspólnoty Kościoła lokalnego i
powszechnego, przywitał rodziny neoprezbiterów i ich samych – i jakby inaczej –
posypały się liczne oklaski, no i rozpoczęła się Msza Święta.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
</div>
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><br />
<br />
</span><br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAj0lVKqPvu31xLqOfNW10Lmw7b8s-27g2RoYPKu9ttcqzf0T2cX4kkIz0UkLof8R84Z1lqRJrHzsSU-fx_g82cqHLL4RzLp4pwQkPMwz7StslQ15hNymdkiW6g9xcFefBShOVD53M7pjn/s1600/P1010725.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; display: inline !important; float: left; font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhAj0lVKqPvu31xLqOfNW10Lmw7b8s-27g2RoYPKu9ttcqzf0T2cX4kkIz0UkLof8R84Z1lqRJrHzsSU-fx_g82cqHLL4RzLp4pwQkPMwz7StslQ15hNymdkiW6g9xcFefBShOVD53M7pjn/s200/P1010725.JPG" width="200" /></a><a href="http://4.bp.blogspot.com/-zbuKzrjnQyg/UBr6VvMlqVI/AAAAAAAAAZM/e7injdGumTg/s1600/P1010729.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; display: inline !important; float: right; font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em; text-align: center;"><img border="0" height="150" src="http://4.bp.blogspot.com/-zbuKzrjnQyg/UBr6VvMlqVI/AAAAAAAAAZM/e7injdGumTg/s200/P1010729.JPG" width="200" /></a><a href="http://2.bp.blogspot.com/-yX6W-CujML0/UBr7LEXOzRI/AAAAAAAAAZU/1b_5mu692to/s1600/P1010740.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em; text-align: justify;"><img border="0" height="150" src="http://2.bp.blogspot.com/-yX6W-CujML0/UBr7LEXOzRI/AAAAAAAAAZU/1b_5mu692to/s200/P1010740.JPG" width="200" /></a><span style="font-size: 14pt;">Zasadniczo
do pewnego momentu wszystko wyglądało tak jak u nas w kraju </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt;">J</span><span style="font-size: 14pt;"> no może poza oprawą muzyczną i służbą
liturgiczną. Po obrzędzie święceń, jak łatwo się domyśleć kościół wypełnił się
burzą oklasków a rodzina spontanicznie gratulowała swoim krewniakom takiej
łaski i zaszczytu, którego dostąpili. Jak grzyby po deszczu w całym kościele
wyrosły transparenty i plansze z różnymi napisami wyrażającymi radość i
wdzięczność za nowych kapłanów, zrobiło się gwarno i wesoło. Trwało to ładną chwilę ale nikt się tym nie
przejmował a już na pewno nikt się nie denerwował, że to przecież zachowania
nie liturgiczne. </span></span></div>
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14pt;"><br /></span></div>
</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-Cg9dzYrhHkw/UBr-IzttvNI/AAAAAAAAAZ0/pCFt-eT1P2I/s1600/P1010773.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://4.bp.blogspot.com/-Cg9dzYrhHkw/UBr-IzttvNI/AAAAAAAAAZ0/pCFt-eT1P2I/s200/P1010773.JPG" width="200" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-sH6OHE5AmfM/UBr77oIBUJI/AAAAAAAAAZg/YEm9_e137b0/s1600/P1010752.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://3.bp.blogspot.com/-sH6OHE5AmfM/UBr77oIBUJI/AAAAAAAAAZg/YEm9_e137b0/s200/P1010752.JPG" width="200" /></a><span style="font-size: 14pt;">Biskup również nie ukrywał radości, czego wyraz dał
zapraszając po kolei wszystkich do prezentacji swych plansz i transparentów
przed ołtarzem, tak by wszyscy mogli zobaczyć i usłyszeć czytaną przez niego
treść widniejącą na każdym transparencie i planszy – po każdej prezentacji,
wiadomo… <br />oklaski </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt;">J</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBoRguSml25NCvL4EedlNyxnWM3Sl5rOHzib-gkarWWBIy9tjo2rjazK1iD0hAc_xig4QjEjnbGGq-TttAEnTCuDqOPXwBc5y0HAldXFyu0OY0A_wciJ_MgCLTw0ucE5oFAR7clkdNQEvo/s1600/P1010767.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: justify;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBoRguSml25NCvL4EedlNyxnWM3Sl5rOHzib-gkarWWBIy9tjo2rjazK1iD0hAc_xig4QjEjnbGGq-TttAEnTCuDqOPXwBc5y0HAldXFyu0OY0A_wciJ_MgCLTw0ucE5oFAR7clkdNQEvo/s200/P1010767.JPG" width="200" /></a><a href="http://1.bp.blogspot.com/-z7OtNqYezgQ/UBr-63ZMu9I/AAAAAAAAAZ8/xG2Mgic30hQ/s1600/P1010775.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://1.bp.blogspot.com/-z7OtNqYezgQ/UBr-63ZMu9I/AAAAAAAAAZ8/xG2Mgic30hQ/s200/P1010775.JPG" width="200" /></a><span style="font-size: 14pt;"> - że nie
wspomnę całej gromady „paparazzi”, którzy robili zdjęcia w czasie całej mszy niemal
z dowolnej pozycji i dowolnego miejsca. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14pt;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-G-_ZciA8hWU/UBsAskiBO9I/AAAAAAAAAaQ/pGIAfyDgoos/s1600/P1010784.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://2.bp.blogspot.com/-G-_ZciA8hWU/UBsAskiBO9I/AAAAAAAAAaQ/pGIAfyDgoos/s200/P1010784.JPG" width="200" /></a></div>
<span style="font-size: 14pt;">Kolejnym elementem Liturgii było przygotowanie darów ofiarnych - oczywiście być musiała - procesja z darami. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-eWSPtq3i1pc/UBr_4cQ8w4I/AAAAAAAAAaI/WFihSZ0Fm2g/s1600/P1010781.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; display: inline !important; float: left; font-size: 14pt; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://4.bp.blogspot.com/-eWSPtq3i1pc/UBr_4cQ8w4I/AAAAAAAAAaI/WFihSZ0Fm2g/s200/P1010781.JPG" width="200" /></a><span style="font-size: 14pt;">Biskup wraz z neoprezbiterami stali przed ołtarzem i błogosławili przynoszone
dary. Barwny „korowód” trwał ładne kilkanaście minut. Ludzie w tradycyjnych
strojach przynosili do ołtarza nie tylko tradycyjne dary, wino, chleb, świece i
kwiaty, ale wszystko co dla nich ważne do życia, nie brakowało więc owoców,
warzyw, serów, mleka, itp. – odniosłem wrażenie, że każdy mógł uczestniczyć w
tej procesji jeśli tylko chciał coś ofiarować, nie było żadnych ograniczeń, czy
limitów osób mogących wziąć udział w procesji. </span></div>
</span><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Po tym barwnie i ciekawie
wyglądającym elemencie liturgii Msza przebiegała </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">w znany nam sposób </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt;">J </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">aż do momentu podziękowań - najpierw dziękował biskup, później odczytywane
były listy innych biskupów wyrażające radość i życzenia z okazji święta diecezji,
tj. święceń kapłańskich, dalej dziękowali przedstawiciele rodzin, i władz
lokalnych, no i na koniec dziękowali neoprezbiterzy – każdy z osobna - wiadomo oklaski
murowane. Na zegarek nikt nie patrzył </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt;">J</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">
Ostatnim elementem liturgii Mszy Świętej było biskupie błogosławieństwo no i
procesja do zakrystii – wiadoma sprawa – okrzyki radości, oklaski, kwiaty…</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Tak, osobliwe to święcenia Kapłańskie były </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;"><o:p></o:p></span></div>ks. Pawel Chudzik - misjonarz FD diec. opolskiejhttp://www.blogger.com/profile/10799070950398123841noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4914613085268082788.post-56551973257317434132012-06-05T13:20:00.001-05:002012-06-05T13:24:21.470-05:00Zachowaj spokój i bądź cierpliwy… Hmmm łatwo powiedzieć, gorzej wykonać.<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; text-align: justify;">Cierpliwość
i spokój. Życie tutaj nieustannie wystawia na próbę te dwie cechy, bez ich
opanowania można zapomnieć o normalnym funkcjonowaniu.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; text-align: justify;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Sytuacji
w których poddawany jestem swego rodzaju
<b><i>próbie</i></b>
jest cała masa. Pewnie kiedyś opiszę ich znacznie więcej, teraz jednak ograniczę
się do jednej sytuacji z ostatnich tygodni. <o:p></o:p></span><br />
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Wracałem
nocą do Pampas po zakończonych mszach w
parafii Salcabamba. Prawdę mówiąc, to byłem już trochę zmęczony i nieco głodny,
zresztą to nic dziwnego, po godzinach spędzonych w samochodzie i kolejnych
godzinach spędzonych na sprawowaniu sakramentów. Tego dnia odwiedziłem trzy
wioski - była spowiedź i msza święta. Wracałem jednak szczęśliwy i spełniony jako
misjonarz. Byłem już blisko Pampas, brakowało zaledwie 6 km, no i …, no właśnie
kolejna próba cierpliwości i spokoju. Oj nie jest to takie proste. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Cóż
takiego się stało? Otóż w wiosce, którą trzeba pokonać w drodze do Pampas była
fiesta - święto patronalne. Niby nic nadzwyczajnego, ludzie się bawią, jest
muzyka, taniec i inne rozrywki. Pojawił się tylko jeden problem. Nie było
przejazdu przez główną drogę. <o:p></o:p></span><br />
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Dlaczego?
Kierowca ciężarówki postanowił się zabawić na fieście, wiec zaparkował swój
pojazd niemal na środku drogi. Podobne pragnienie miał również inny kierowca
ciężarówki i zaparkował swój pojazd tuż obok pierwszej ciężarówki i tym samym totalnie
zablokował przejazd tą drogą – gdyby zaparkował 10 m. dalej, miejsca było
pełno, ale nie, zatrzymał się tuż obok – tu Mu pasowało i już!!! <o:p></o:p></span><br />
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Gdy
dojechałem do tej wioski, był już spory korek. Pomyślałem, że pewnie jakiś
wypadek i szybko podbiegłem zobaczyć co się dzieje – na miejscu się
dowiedziałem o co chodzi. <o:p></o:p></span><br />
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Wszyscy
czekali, aż znajdą drugiego kierowcę ciężarówki (pierwszy był pijany jak bela i
gdzieś zgubił kluczyki do swojego auta). Ludzie stali tak już przeszło godzinę
i zanosiło się no kolejne godziny czekania, ale o dziwo, nikomu to nie
przeszkadzało. Ot okazja, by się zabawić na fieście, zjeść coś i wypić. <o:p></o:p></span><br />
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">I
tylko ja miałem problem – uwierzcie musiałem sięgnąć po najgłębsze pokłady
cierpliwości i spokoju. <o:p></o:p></span><br />
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Szczęśliwym
trafem pojawił się znajomy parafianin, który poinstruował mnie o możliwym
objeździe znanym tylko okolicznym mieszkańcom. Tak więc, po operacji kilkuset
metrowego wycofywania - co nie było łatwe, bo już inni zdążyli mnie
przyblokować - dotarłem dzięki pomocy owego parafianina do, powiedzmy „drogi”,
którą można było objechać cały korek. Po poł godzinie, mokrusieńki cały,
wyjechałem ponownie na drogę centralną wiodącą do Pampas – objazd okazał się
skuteczny – choć za drugim razem, pewnie bym się trzy razy zastanowił, czy nim pojechać. Mogłem dalej
wracać do Pamas. Jak tu nie być szczęśliwym? </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt;">J</span><br />
<span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt;"><br /></span><br />
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Kolejna
lekcja cierpliwości i spokoju zaliczona. Podobnych lekcji było już wiele, a ile
przede mną, któż to wie.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">PS. Niestety nie mam zdjęć - byłem zbyt spokojny, by je zrobić </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt; line-height: 115%;">J</span></div>
<br />
<br />ks. Pawel Chudzik - misjonarz FD diec. opolskiejhttp://www.blogger.com/profile/10799070950398123841noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4914613085268082788.post-69227492436479419452012-06-04T12:37:00.000-05:002012-06-04T12:41:04.728-05:00Po długiej przerwie<br />
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; text-align: justify;">Najwyższy
już czas powrócić do pisania </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt; text-align: justify;">J</span></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhKt9VFcWf_0pZgkrNSo1qQMERKs1PsQA0cV9_w-3mTj0iK9RAo9phDlRkT0TVTiolY9rZbzTQuhdinQh37GcvXI3Hmrx9N5Aloo8zq_bI5a3Lt05lsJgd6Zi_sYOdO71QOmV6e7eUVy5i/s1600/Pampas+2+216.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhKt9VFcWf_0pZgkrNSo1qQMERKs1PsQA0cV9_w-3mTj0iK9RAo9phDlRkT0TVTiolY9rZbzTQuhdinQh37GcvXI3Hmrx9N5Aloo8zq_bI5a3Lt05lsJgd6Zi_sYOdO71QOmV6e7eUVy5i/s200/Pampas+2+216.JPG" width="150" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: xx-small;">Nieraz cały dzień za kółkiem, </span><br />
<span style="font-size: xx-small;">ale... jest radość</span> </td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Dwa
miesiące przerwy były dla mnie czasem koniecznym, by nieco ochłonąć i zdystansować
się do tego wszystkiego co w pół roku zobaczyłem i doświadczyłem. Myślę, że
każdy, kto zaczyna życie w nowym miejscu i nowych warunkach potrzebuje takiego
czasu – ja potrzebowałem z całą pewnością. Andyjski Świat jest po prostu tak
różny od tego w którym wyrosłem, że po jakimś czasie „chłonięcia wszystkiego”
trzeba mi było się zatrzymać i zwyczajnie poukładać to „wszystko” w swojej głowie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"><br /></span></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-2IioR7xaSEc/T8zwVkLBasI/AAAAAAAAAWw/SEd5UAWjD5o/s1600/P1010289.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="150" src="http://3.bp.blogspot.com/-2IioR7xaSEc/T8zwVkLBasI/AAAAAAAAAWw/SEd5UAWjD5o/s200/P1010289.JPG" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: xx-small;">Czasem trzeba iść pieszo...<br /> i wtedy widzi się więcej</span></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Muszę
przyznać, że im dłużej tu jestem, tym trudniej mi pisać o tym, co widzę i czego
doświadczam. <br />Jak oddać całą złożoność tutejszego życia, pokazać tutejsze realia
a jednocześnie nie być źle zrozumianym? Z każdym dniem uświadamiam sobie to, jak
mocno odmienny jest sposób widzenia i rozumienia Świata przez Peruwiańczyków i
przez nas Polaków-Europejczyków. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Tak…,
czas na pogłębioną refleksję był jak najbardziej wskazany.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Przez
te dwa miesiące nazbierało się trochę wydarzeń, więc tematów mi nie zabraknie
na kolejne miesiące </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt;">J</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">,
pozostaje tylko kwestia czasu – oby go nie zabrakło na kolejne wpisy. <o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>ks. Pawel Chudzik - misjonarz FD diec. opolskiejhttp://www.blogger.com/profile/10799070950398123841noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4914613085268082788.post-6052646104384523192012-04-05T12:40:00.002-05:002012-05-01T09:32:19.337-05:00<br />
<h4>
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-d8Oe6K3R-cY/T33W8KYPNoI/AAAAAAAAAWg/06NFw7MTXrU/s1600/B-10a.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://1.bp.blogspot.com/-d8Oe6K3R-cY/T33W8KYPNoI/AAAAAAAAAWg/06NFw7MTXrU/s200/B-10a.jpg" width="169" /></a><span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">Chrystus Zmartwychwstał! Prawdziwie Zmartwychwstał!</span></h4>
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;"><br /></span><br />
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">Niech radosne Alleluja zagości w sercu każdego z nas.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">W tym Świętym Czasie, Chrystusowego Pokoju, <br />jakiego świat dać nie może,</span><br />
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">życzę Wszystkim Czytelnikom .</span><br />
<span style="font-family: Georgia, 'Times New Roman', serif; font-size: large;">ks. Paweł Chudzik</span><br />
<div>
<br /></div>ks. Pawel Chudzik - misjonarz FD diec. opolskiejhttp://www.blogger.com/profile/10799070950398123841noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4914613085268082788.post-3798659015396457952012-02-11T13:14:00.000-05:002012-03-13T13:15:02.978-05:00Tymczasem w ogródku….<br />
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Po odpowiednich
działaniach przygotowawczych – uprawa ziemi i okrycie nową folią naszego
tunelu, można było przejść do dalszych działań. Nasionka ogórków i pomidorów wsiane
do małych kubków,</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"> </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">w swoim czasie wyrosły
</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"> </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">już na tyle, że można było je przesadzić
do naszego „tunelu z folii”. </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"> </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Pozostaje nam tylko
plewienie chwastów, podlewanie, no i czekać na dalszy wzrost i pierwsze owoce. Wszystko
jak do tej pory „szło jak po maśle”, ale… Zawsze musi być jakieś „ale”. </span><br />
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Naszym „ale”
okazały się być wredne szkodniki. Nie wiadomo skąd i nie wiadomo jak, jednak ci
mali niszczyciele dowiedzieli się o naszych smacznych roślinkach, i pod osłona
nocy, ukradkiem „zajęły” się naszą uprawą. Ślady ich działalności szybko można
było zauważyć, gdyż skutecznie niweczyły naszą ofiarną pracę. Te potwory po
prostu </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"> </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">żarły maleńkie niewinne zielone
listki ogórków bez najmniejszej litości, i jakby tego było mało, dodatkowo zabrały
się za łodygi. Stało się jasne, że jeśli nie opanujemy sytuacji z naszych
przyszłych zbiorów będą nici.</span><br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Tak więc wojna!!! </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Latarki
do ręki i na nocne zwiady… taaak… i wszystko jasne.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-AYE4Egzc-dA/T1-JqiagZjI/AAAAAAAAAWY/51oTVz1_yAg/s1600/P1010205.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://3.bp.blogspot.com/-AYE4Egzc-dA/T1-JqiagZjI/AAAAAAAAAWY/51oTVz1_yAg/s200/P1010205.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Te wstrętne robale
przez dzień żyją sobie zwinięte w kłębuszek i zakopane w ziemi, a nocą robią
sobie wyżerkę naszym kosztem! – ściślej mówiąc - naszych roślinek. Niestety kilka
krzaczków nie udało się już odratować – poległy w paszczach nielitościwych ogórkożerców. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Jeszcze tej samej nocy przeszliśmy do kontrataku i wróg poniósł dotkliwe straty.
Niestety, rozbite odziały wroga po wycofaniu się na jeden dzień, przegrupowały się
i podjęły walką na nowo. Zmieniły jednak strategię, już nie atakują całą chmarą
lecz w partyzantce, w małych oddziałach od trzech do pięciu. Mają jednak pecha bo
na posterunku jest zawsze czołowy zwiadowca - ks. Krzysztof - każdej nocy
daje im nieźle do wiwatu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-UKNhPqx4d8U/T1-FrKLDSpI/AAAAAAAAAWI/RN8UdQkDp_o/s1600/P1010068.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://2.bp.blogspot.com/-UKNhPqx4d8U/T1-FrKLDSpI/AAAAAAAAAWI/RN8UdQkDp_o/s200/P1010068.JPG" width="200" /></a><a href="http://4.bp.blogspot.com/-vGkfzqzhd38/T1-GRR7JD6I/AAAAAAAAAWQ/V4-_y4rBXOI/s1600/P1010065.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://4.bp.blogspot.com/-vGkfzqzhd38/T1-GRR7JD6I/AAAAAAAAAWQ/V4-_y4rBXOI/s200/P1010065.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Biedne roślinki odżyły
i mają się dobrze, a na niektórych krzakach pojawiły nawet pierwsze kwiaty. Można więc mieć nadzieję, że doczekamy
się niebawem naszych własnych pomidorów
i ogórków. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Musimy być jednak
czujni – wróg nie śpi.<o:p></o:p></span></div>ks. Pawel Chudzik - misjonarz FD diec. opolskiejhttp://www.blogger.com/profile/10799070950398123841noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4914613085268082788.post-75142593102241993612012-02-02T17:44:00.000-05:002012-03-13T13:17:17.779-05:00Dwa dni w Muchca - cz.2<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-KCQjjDKvE1c/T1fA8wPBdhI/AAAAAAAAAS4/WyzISMUipQk/s1600/P1000992.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><br /><img border="0" height="150" src="http://1.bp.blogspot.com/-KCQjjDKvE1c/T1fA8wPBdhI/AAAAAAAAAS4/WyzISMUipQk/s200/P1000992.JPG" width="200" /></a></div>
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-TZ8C-hnfu0Y/T1fBr2oOyxI/AAAAAAAAATA/gTEKFCTecBo/s1600/P1010041.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://4.bp.blogspot.com/-TZ8C-hnfu0Y/T1fBr2oOyxI/AAAAAAAAATA/gTEKFCTecBo/s200/P1010041.JPG" width="200" /></a><br />
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Każda wizyta
duszpasterska, w jakiejkolwiek wiosce, musi być wcześniej zaplanowana i
zapowiedziana. Bez tych działań nasza wizyta przeszłaby bez większego
zainteresowania.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Dlaczego? A no dlatego, że ludzie zajęci są swoimi sprawami –
głównie pracą na swoim poletku, bądź wypasem wszelkiej maści bydła. Tak więc nie
odwiedza się wiosek bez wcześniejszej zapowiedzi, bądź bez zaproszenia od konkretnej
rodziny, czy całej społeczności wioski.</span><br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Powód naszej wizyty w
Muchca były dwojaki. Zostaliśmy
poproszeni o sprawowanie mszy świętych.
W pierwszym dniu chodziło o mszę w pierwszą rocznicę śmierci głowy
rodziny – zakończenie żałoby. W drugim dniu z rana miała być sprawowana msza
święta, tzw. zbiorowa, za zmarłych z całej wioski (coś w rodzaju naszych
wypominek). Po mszy miały być chrzty, a w południe śluby. Wszystko jasne,
zapowiedziane i zaplanowane z miesięcznym wyprzedzeniem – ma się rozumieć, że rodzina
była w kancelarii parafialnej, by wszystko ustalić jak należy. </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">No i trzeba
powiedzieć, że wszystko było niemal tak, jak było zaplanowane </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt;">J</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"> - <b><u>niemal</u></b>,
nie licząc poślizgnięć czasowych i dodatkowych atrakcji.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-wTArjBNKh8Q/T1fEjzrDMLI/AAAAAAAAATI/p0Tc803QlK4/s1600/P1000707.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://1.bp.blogspot.com/-wTArjBNKh8Q/T1fEjzrDMLI/AAAAAAAAATI/p0Tc803QlK4/s200/P1000707.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Do wioski dotarliśmy z
20 minutowym opóźnieniem. Pod kaplicą jednak nie było nikogo, kto by </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 19px;">nam</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 19px;"> </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">mógł wytknąć spóźnienie. Cisza na placu, jak gdyby <i>nigdy nic</i>. Zabiłem wiec w dzwon, by oznajmić ludziom, że <i>już
jesteśmy</i> i spokojnie zabieraliśmy się do modlitwy Liturgią Godzin. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-I--eQAfzQes/T1fHspnjJCI/AAAAAAAAATg/It2-J80YnII/s1600/P1000711.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://1.bp.blogspot.com/-I--eQAfzQes/T1fHspnjJCI/AAAAAAAAATg/It2-J80YnII/s200/P1000711.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Najszybciej
pojawiły się zaciekawione dzieciaki a po jakieś chwili przyszło dwóch dorosłych
z zapytaniem, czy nie chcemy zjeść obiadu. Jako, że byliśmy po dobrym obiedzie w
„rajskiej restauracyjce” po drodze, grzecznie podziękowaliśmy owym panom za
zaproszenie informując, że czekamy teraz na ludzi, by odprawić mszę świętą.
Zostaliśmy zapewnieni, że za chwilę wszyscy się zejdą. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-VoeCcroXXQA/T1fFMgzLnVI/AAAAAAAAATQ/VJZ1TF7Znvc/s1600/P1000716.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://4.bp.blogspot.com/-VoeCcroXXQA/T1fFMgzLnVI/AAAAAAAAATQ/VJZ1TF7Znvc/s200/P1000716.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-bidi-language: AR-SA; mso-bidi-theme-font: minor-bidi; mso-fareast-font-family: Calibri; mso-fareast-language: EN-US; mso-fareast-theme-font: minor-latin;">Istotnie po ok poł godzinie przyszła całkiem niezła
„ekipa” (dwoje dorosłych i kilkoro dzieciaków), lecz jeszcze nie na mszę, ale
do sprzątania kaplicy. Sposób sprzątania był nader interesujący – do wody
podłączono węża i dokładnie „wypłukano” całą kaplicę a następnie po prostu
wytarto ją ścierkami - <i>prawda, że proste</i>?
</span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-ansi-language: PL; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-bidi-language: AR-SA; mso-bidi-theme-font: minor-bidi; mso-char-type: symbol; mso-fareast-font-family: Calibri; mso-fareast-language: EN-US; mso-fareast-theme-font: minor-latin; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-font-size: 11.0pt; mso-bidi-language: AR-SA; mso-bidi-theme-font: minor-bidi; mso-fareast-font-family: Calibri; mso-fareast-language: EN-US; mso-fareast-theme-font: minor-latin;">. </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: medium;"><br /></span></div>
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-6EkTl6rRPT8/T1fJfJP7p2I/AAAAAAAAATo/VoGdz2KQEeg/s1600/P1000717.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://1.bp.blogspot.com/-6EkTl6rRPT8/T1fJfJP7p2I/AAAAAAAAATo/VoGdz2KQEeg/s200/P1000717.JPG" width="200" /></a><br />
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">W ciągu kolejnej pół godziny zeszła się
rodzina i można było rozpoczynać mszę świętą w intencji zmarłego przed rokiem
męża i ojca – głowy rodziny.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0evslmQx0y3ZLIXL_kwzuKjYOfKIJI9yGwsOPtzj5rcDIzOGXne_Fq7f2n1ggkSA6s_LPqqJg2D9XSuNDgBCYZw0CwvTIHMZpZLO5ZxEQ-b8MsjVAMkAs7FxZ-P0_fKJhKnsXfCBD-HU3/s1600/P1000720.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0evslmQx0y3ZLIXL_kwzuKjYOfKIJI9yGwsOPtzj5rcDIzOGXne_Fq7f2n1ggkSA6s_LPqqJg2D9XSuNDgBCYZw0CwvTIHMZpZLO5ZxEQ-b8MsjVAMkAs7FxZ-P0_fKJhKnsXfCBD-HU3/s200/P1000720.JPG" width="200" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Żałoba po bliskim
zmarłym z rodziny jest ważnym elementem ludowej tradycji. Trwa ona rok czasu i
właśnie w pierwszą rocznicę ma miejsce coś w rodzaju zakończenia żałoby.
Wygląda to miej więcej zawsze tak samo. Na ten dzień schodzi się cała rodzina. Jest
msza święta w intencji zmarłego, modlitwa i dalsze czuwanie przy jego grobie na
cmentarzu – jest to dobra okazja, by
pogadać, pożuć liście koki i wypić piwo, czy inny napój, czasem coś
przekąsić – wszystko odbywa się oczywiście na grobie zmarłego i trwa najczęściej
do zmroku. Po czuwaniu na cmentarzu najbliższa rodzina idzie na kolację i
dalsze czuwanie, tym razem już w domu zmarłego. Otóż, w jednej izbie stawia się
mały „ołtarzyk” ku pamięci zmarłego, przy którym całą noc pali się w świece i
czuwa – trwa to do świtu, wtedy dopiero wszyscy idą na spoczynek.</span> </div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-D5vXygmdrEQ/T1fK8LXn2QI/AAAAAAAAAT4/rPV2GNYuZ9o/s1600/P1000731.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; display: inline !important; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://1.bp.blogspot.com/-D5vXygmdrEQ/T1fK8LXn2QI/AAAAAAAAAT4/rPV2GNYuZ9o/s200/P1000731.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Chcąc nie chcąc wraz z
ks. Krzysztofem staliśmy się uczestnikami „ceremonii” zakończenia żałoby w
rodzinie, która nas zaprosiła i gościła tego dnia i nocy. Po mszy świętej w
kaplicy wszyscy przeszliśmy na cmentarz –nie było daleko, tam modlitwa nad
grobem i błogosławieństwo – tyle z naszych duszpasterskich działań, dalej
byliśmy już zdani na zapraszającą nas rodzinę. Usiedliśmy więc jak wszyscy na
trawie obok grobu zmarłego i oddaliśmy się temu co czas przynosił. A to
przysłuchiwaliśmy się rozmowom, a to sami podejmowaliśmy się rozmów, wypiliśmy <i>gaseose </i>(napój gazowany) – koką nas nie
poczęstowali, i tak trwaliśmy jak wszyscy na czuwaniu (na szczęście do zmroku
nie było daleko). Po zmroku razem z innymi ruszyliśmy do domu rodziny zmarłego
na kolacje i nasz spoczynek.<br /><br /><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwsukv7RD2zlCWfIdYF2JeiTAK7FcsbbPxN6jq8o4plv25L2KIh3-h-sfLa7abqOb69HWCixNgiDzSLiCsWyTODoAr5dALhd3wU2bUuWjdUIrlbCksC-ETAWpN9wml6qHiCZ81Z0Y_9lyH/s1600/P1000746.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwsukv7RD2zlCWfIdYF2JeiTAK7FcsbbPxN6jq8o4plv25L2KIh3-h-sfLa7abqOb69HWCixNgiDzSLiCsWyTODoAr5dALhd3wU2bUuWjdUIrlbCksC-ETAWpN9wml6qHiCZ81Z0Y_9lyH/s200/P1000746.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Jako goście specjalni
jedliśmy w kuchni, pozostali na zewnątrz w podwórzu. Klimat kuchni – nie da się
opisać, to trzeba zobaczyć i doświadczyć samemu.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-t8GCYUH5RMU/T1fQR3n3fXI/AAAAAAAAAUY/noqH7HHHkio/s1600/P1000754.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://2.bp.blogspot.com/-t8GCYUH5RMU/T1fQR3n3fXI/AAAAAAAAAUY/noqH7HHHkio/s200/P1000754.JPG" width="200" /></a><a href="http://2.bp.blogspot.com/-LnDwE86yF14/T1fLrZYkPdI/AAAAAAAAAUA/FgApDi7_8sE/s1600/P1000752.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://2.bp.blogspot.com/-LnDwE86yF14/T1fLrZYkPdI/AAAAAAAAAUA/FgApDi7_8sE/s200/P1000752.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Na kolację dostaliśmy ćwiartkę
pieczonego kurczaka z gotowanym ryżem i ziemniakami „w mundurkach” oraz serwowanym osobno jakimś sosem (nie
miałem odwagi próbować), do tego parzona herbatka z koki – wszystko smakowało
nieźle. Choć przyznać muszę, że jadłem z niemałą obawą o swój żołądek mając na
względzie nie tylko doznania estetyczne z wyglądu kuchni, ale też towarzyszące
nam przy jedzeniu, pałętające się pod nogami świnki morskie (<i>cuy</i>) – swoiste doświadczenie </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt;">J</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"> </span></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-UZVgNb6K36M/T1fPmG-R4-I/AAAAAAAAAUQ/rDN0hVjZdjM/s1600/P1000743.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://1.bp.blogspot.com/-UZVgNb6K36M/T1fPmG-R4-I/AAAAAAAAAUQ/rDN0hVjZdjM/s200/P1000743.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Nawiasem mówiąc <i>cuy</i> jest w Peru hodowane dla celów spożywczych – jest traktowane
jako przysmak.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-NjPPRnYgNAA/T1fQ7v7vfNI/AAAAAAAAAUg/edwZbcl2zmo/s1600/P1000748.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://4.bp.blogspot.com/-NjPPRnYgNAA/T1fQ7v7vfNI/AAAAAAAAAUg/edwZbcl2zmo/s200/P1000748.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Nasi gospodarze byli
dla nas naprawdę bardzo mili i troskliwi. Na nocleg oddali nam swój chyba
najlepszy pokój (o czym mogło świadczyć zabezpieczenie tego pokoju – był
zamknięty na kłódkę, która ostatecznie trzeba było przepiłować, bo gdzieś się
zapodział kluczyk). Pokój był mały ale przytulny. Miał malutkie okienko i dwa
posłania – słowem wszystko co potrzeba, by się przespać na jedną noc. Była też
łazienka, co prawda jedna dla wszystkich, ale zawsze coś –był to po prostu
zwyczajny, na zewnątrz w podwórzu pod chmurką, kran z zimną wodą i coś w
rodzaju zlewu – czy trzeba coś więcej, by się umyć? Ubikacja też była – można
było nawet wybrać sobie miejsce – krzaków obok domu było wiele. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Tego dnia tak naprawdę
i mocno uświadomiłem sobie, że jestem przecież na misjach. Ludzie tak tu żyją –
Ci u których byliśmy, uchodzą za nieco bardziej zamożnych we wsi – pozostali żyją
jeszcze „skromniej”. Tak, życie na peruwiańskiej wsi nie jest łatwe – to głównie
ciężka praca i jeszcze raz ciężka praca. Teraz wiem już z całą pewnością, że zrozumieć
tych ludzi, można tylko wtedy, gdy doświadczy tego ich życia. Takie życie uczy
nie tylko pokory i uczy czegoś znacznie więcej.</span><br />
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Tej nocy sobie nie
pospaliśmy – nie dało się, dzieciaki mały „raj na ziemi” – gdy dorośli zajęci
byli czuwaniem one harcowały w najlepsze, dopiero interwencja ks. Krzysztofa ok
pierwszej w nocy przyniosła nieznaczną poprawę sytuacji i można było trochę
podrzemać. O piątej z hakiem wczesno ranna krzątanina domowników skutecznie
zakłóciła nasz spoczynek. O spaniu już nie było mowy, można więc było wczesno
poranną modlitwą rozpocząć nasz dzień </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt;">J</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">
Szybka toaleta poranna, spakowanie plecaków i byliśmy gotowi do śniadania. </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-N692ecrPZuA/T1fWFNVO4rI/AAAAAAAAAU4/brVMNXv9-Hk/s1600/P1000739.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://3.bp.blogspot.com/-N692ecrPZuA/T1fWFNVO4rI/AAAAAAAAAU4/brVMNXv9-Hk/s200/P1000739.JPG" width="200" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Gospodyni
zaprosiła nas do kuchni – <i>cuy</i> (świnki
morskie) już były aktywne, wcinały z „podłogi” przyniesioną trawę – na śniadanie
była tutejsza zupa z kukurydzy – ks. Krzysztof dzielnie jej sprostał, ja
wymówiłem się kłopotami żołądka i ograniczyłem śniadanie do herbatki z koki i
słonych ciasteczek. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">W całym obejściu domu
zaczynał się już niezły ruch – po żałobie zakończonej nocnym czuwaniem
przyszedł czas na odkładane do tej pory uroczystości rodzinne – chrzty i śluby –
przygotowania ruszyły „pełną parą”. I już wiedzieliśmy, że tego dnia poślizg
czasowy mamy jak w banku. Spokojnie więc ruszyliśmy do kaplicy, dając czas i
swobodę przygotowań całej rodzinie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-BdknvH2G_eY/T1fXcebfSYI/AAAAAAAAAVQ/jW5PovR8DgU/s1600/DSC02329.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="133" src="http://2.bp.blogspot.com/-BdknvH2G_eY/T1fXcebfSYI/AAAAAAAAAVQ/jW5PovR8DgU/s200/DSC02329.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Pierwsza tego dnia, na
godzinę dziewiątą, była zaplanowana msza święta z wypominkami za zmarłych. Ludzie
spokojnie zaczęli się gromadzić w kaplicy tak właśnie trochę po dziewiątej, tak
że o dziesiątej godzinie mogliśmy rozpocząć mszę świętą. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-XrjZvU1lp3E/T1fXz_xrOTI/AAAAAAAAAVY/PinoRHCNokQ/s1600/DSC02328.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="133" src="http://3.bp.blogspot.com/-XrjZvU1lp3E/T1fXz_xrOTI/AAAAAAAAAVY/PinoRHCNokQ/s200/DSC02328.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Po mszy zaczęliśmy spisywać
potrzebne dokumenty – ks. Krzysztof do ślubu, a ja do chrztu. Trochę nam to czasu
zajęło – bo ludzie przychodzili bez stosownych dokumentów i trzeba było czekać aż
po nie pójdą i przyniosą. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-p2YdjlVO50Y/T1fXIyySShI/AAAAAAAAAVI/Dbs8WHXnkOc/s1600/DSC02331.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="133" src="http://2.bp.blogspot.com/-p2YdjlVO50Y/T1fXIyySShI/AAAAAAAAAVI/Dbs8WHXnkOc/s200/DSC02331.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Około południa rozpocząłem ceremonię chrztu świętego –
ostatecznie udzieliłem tego sakramentu dziesiątce dzieci. </span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-5UHRevJSef0/T1fRmn8fekI/AAAAAAAAAUo/41NxTkvdwJ4/s1600/P1000757.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="150" src="http://1.bp.blogspot.com/-5UHRevJSef0/T1fRmn8fekI/AAAAAAAAAUo/41NxTkvdwJ4/s200/P1000757.JPG" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: xx-small;">"Klasyczny" strój Urzędnika - ten z nr 2</span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Od razu po chrzcie
miała rozpocząć się msza ślubna trzech par narzeczonych ale trzeba było nieco
poczekać, bo przed kaplicą musiał najpierw odbyć się ślub cywilny. <o:p></o:p></span></div>
<br />
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"><o:p></o:p></span><br />
<div class="MsoNormal">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-C98LkC_MGNw/T1feLtbC7fI/AAAAAAAAAV4/_-dhwL61OjI/s1600/P1000763.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://1.bp.blogspot.com/-C98LkC_MGNw/T1feLtbC7fI/AAAAAAAAAV4/_-dhwL61OjI/s200/P1000763.JPG" width="200" /></a><a href="http://4.bp.blogspot.com/-g37f-aYDp0I/T1fSUCu3TNI/AAAAAAAAAUw/gZlVajCPDPI/s1600/P1000760.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://4.bp.blogspot.com/-g37f-aYDp0I/T1fSUCu3TNI/AAAAAAAAAUw/gZlVajCPDPI/s200/P1000760.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Mogłem więc rozejrzeć się
po placu i zrobić trochę zdjęć. Było naprawdę wiele ludzi. Cierpliwie siedzieli
na trawie, czekając na ślub i wesele. Moją uwagę przykuły trzy specyficzne namioty,
które pojawiły się na rogach placu – jak się dowiedziałem od ludzi, były one skonstruowane
specjalnie dla nowożeńców i miały stanowić dla nich miejsce schronienia i
odpoczynku w trakcie całego dnia weseliska, które miało być właśnie na tym
placu – <i>taki zwyczaj</i>.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-btO5l13Sijw/T1fWyiV0AaI/AAAAAAAAAVA/S8nrP78PvZE/s1600/P1000764.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; display: inline !important; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://1.bp.blogspot.com/-btO5l13Sijw/T1fWyiV0AaI/AAAAAAAAAVA/S8nrP78PvZE/s200/P1000764.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Gdy Urzędnicy Stanu Cywilnego zakończyli państwową ceremonię mogliśmy
rozpoczynać mszę ślubną. Nie licząc tego, że narzeczeni nie mieli obrączek, (może
nie było ich stać na nie – nie wiem) – pozostałe „elementy” ślubu przebiegały
bez problemów. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Po ślubie oczywiście obowiązkowa sesja zdjęciowa, po czym
udaliśmy się na zaproszony obiad do
sąsiedniego domu (ściślej mówiąc do gospodarskiego obejścia). </span></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-IDbZE9O4Ev0/T1fcvBxSz3I/AAAAAAAAAVo/U5kFDJh1yeE/s1600/P1000782.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://1.bp.blogspot.com/-IDbZE9O4Ev0/T1fcvBxSz3I/AAAAAAAAAVo/U5kFDJh1yeE/s200/P1000782.JPG" width="200" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">W podwórzu domostwa
ustawiony był duży stół, który nosił już ślady wcześniejszej uczty </span></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-53pEVpGI0r0/T1fcCLpV5DI/AAAAAAAAAVg/vzcHyj1C1lc/s1600/P1000781.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://4.bp.blogspot.com/-53pEVpGI0r0/T1fcCLpV5DI/AAAAAAAAAVg/vzcHyj1C1lc/s200/P1000781.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">(nie byliśmy tu chyba pierwszymi gośćmi tego
dnia). </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgf7j0z-KVUSKJNGN1VDATIvQ4sRov4b7123mQpCF1g3hUIYUeXBncPim3og2w8XCfJ1p9YFBlRFqMzY8QgBe5DAlPppGYwvmlyco5Hyy7WYhDNY6vTBeDwNC6YAeLcOZCMeZGOW5jgfkyO/s1600/P1000784.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; display: inline !important; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgf7j0z-KVUSKJNGN1VDATIvQ4sRov4b7123mQpCF1g3hUIYUeXBncPim3og2w8XCfJ1p9YFBlRFqMzY8QgBe5DAlPppGYwvmlyco5Hyy7WYhDNY6vTBeDwNC6YAeLcOZCMeZGOW5jgfkyO/s200/P1000784.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 19px;">Pod stołem trzy psiaki, kury i koguty, nad nami na poręczy, wisiały sobie kawały mięcha a wokół nas różne sprzęty gospodarskie – nic tylko usiąść wygodnie i spokojnie „coś” zjeść. Jako żółtodziób nie miałem odwagi na cały obiad – ograniczyłem się do ziemniaków „w mundurkach” i herbatki, ks. Krzysztof, wytrawny już misjonarz zajął się całym obiadem, tj. kolejną odmianą zupy z kukurydzy oraz ryżem i mięsem <br />(pewnie częścią z tego, co wisiało nad nami) – poszło mu całkiem nieźle.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 19px;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-hcLVcZvnoOY/T1fe89ok5CI/AAAAAAAAAWA/QOoByo8tSmo/s1600/P1000795.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://3.bp.blogspot.com/-hcLVcZvnoOY/T1fe89ok5CI/AAAAAAAAAWA/QOoByo8tSmo/s200/P1000795.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 19px;">Po obiedzie przyszedł czas na </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">pożegnanie z całą rodziną (naprawdę sympatyczni i mili ludzie) oraz z
wszystkimi gośćmi, no i w DROGĘ - przed nami była dłuuuga podróż powrotna do
Pampas.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Moja pierwsza wyprawa
misyjna - Muchca (Mućka) z pewnością pozostanie na długo w mej pamięci i sercu </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt;">J</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"><o:p></o:p></span></div>ks. Pawel Chudzik - misjonarz FD diec. opolskiejhttp://www.blogger.com/profile/10799070950398123841noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4914613085268082788.post-69531451724327678172012-01-31T15:56:00.000-05:002012-03-06T18:32:41.783-05:00W drodze do Muchca<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-FjVJutT3VlI/T1Zn0ObvaPI/AAAAAAAAASo/UEh93567hVY/s1600/P1000564.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="150" src="http://3.bp.blogspot.com/-FjVJutT3VlI/T1Zn0ObvaPI/AAAAAAAAASo/UEh93567hVY/s200/P1000564.JPG" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: xx-small;">Salcabamba - po drugiej stronie gór jest Muchca </span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Teren parafii
Salcabamba, jak już opisywałem we wcześniejszych wpisach jest bardzo rozległy,
obejmuje swym zasięgiem cztery dystrykty. Do tej pory udało mi się odwiedzić
kilka wiosek leżących w dwóch najbliższych dystryktach, do których mam dojazd z
Pampas. Do pozostałych wiodą albo dwie bardzo niepewne drogi przez najbliższe
przełęcze, wąskie i strome, rzadko uczęszczane i raczej na mułach i osłach
(samochód jest tam r</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">zadkością, bo w grę wchodzi jedynie taki 4x4) albo droga
okrężna znacznie pewniejsza i bezpieczniejsza (nie licząc niektórych
dojazdówek). Co prawda w kilometrach o wiele dłuższa, ale czasowo wychodzi na
jedno. Właśnie tą drogą ruszyłem do najbardziej (chodzi o czas dotarcia) oddalonej
wioski w mojej parafii.</span><br />
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Muchca (czyt. Mućka)
niewielka wioska położona po drugiej stronie górskich szczytów widocznych z
Salkabamby – cel mojej dwudniowej wyprawy. Moim przewodnikiem był ks. Krzysztof
– to On opiekował się ta częścią parafii, kiedy zabrakło proboszcza w
Salcabambie. Zresztą i w tym roku będzie się troszczył o ten rejon; w tym czasie
będę Mu jedynie towarzyszył, by poznać wszelkie kwestie duszpasterskie, wszystkie
tamtejsze wioski i prowadzące do nich drogi - nieoceniona pomoc (oj gdybym tak
sam miał to wszystko odkrywać i poznawać… uff)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-ie2lFjbieG4/T1ZTFm6J3SI/AAAAAAAAASY/TWdhfMogpJA/s1600/P1000823.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://4.bp.blogspot.com/-ie2lFjbieG4/T1ZTFm6J3SI/AAAAAAAAASY/TWdhfMogpJA/s200/P1000823.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"></span><br />
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"><span style="font-size: 14pt;">Za radą ks. Krzysztofa
spakowałem swój plecak potrzebnymi rzeczami (w polskich warunkach, jak na dwa
dni, to było ich stanowczo za dużo, ale tutaj nigdy nie wiadomo, czy oby na pewno dwa dni będą trwały dwa dni), no
i spokojnie czekałem na wyjazd. W tym czasie ks Krzysztof przygotowywał swoje
auto do podróży. Powiem krótko, jak zaczął pakować do auta plandekę, kilof i
łopatę, to mina mi nieco zrzedła. Jego komentarz był krótki i rzeczowy – </span><i style="font-size: 14pt;">nigdy nie wiadomo co może przydarzyć się w
drodze </i><span style="font-size: 14pt;">i to by było na tyle w tym temacie. Wróciłem więc do pokoju po
latarkę –</span><i style="font-size: 14pt;">no cóż nigdy nie wiadomo…</i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Z modlitwa na ustach
ruszyliśmy drogę. W Muchca mieliśmy być dwa dni: poniedziałek i wtorek, ale
wyjechaliśmy już w niedzielę wieczorem. Powód był prosty, by rozbić czas
dojazdu do wioski na dwa dni i tym samym, by nie zmęczyć się tak dojazdem. Tak
wiec z Pampas dojechaliśmy do Huancayo, do parafii naszych kolegów, misjonarzy
z Polski – nocleg- i po śniadaniu ruszyliśmy w dalszą drogę. </span><br />
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-PP6HfYSrxos/T1Zrwpf8EwI/AAAAAAAAASw/ZYEtXwkdHlo/s1600/P1000711.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://4.bp.blogspot.com/-PP6HfYSrxos/T1Zrwpf8EwI/AAAAAAAAASw/ZYEtXwkdHlo/s200/P1000711.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Łączny czas
podróży wyniósł 8 godzin jazdy (2 godz. z Pampas do Huancayo i 6 godz. z
Huancayo do Muchca). Dotarliśmy na miejsce z lekkim opóźnieniem – tu jednak to
bez znaczenia, bo i tak musieliśmy odczekać prawie dwie godziny zanim ludzie
zgromadzili się w kaplicy na mszę. I wcale nie był to powód do zdenerwowania a
raczej doskonała okazja, by odpocząć i pomodlić się Liturgią Godzin.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Jak wyglądał nasz
pobyt w wiosce opiszę w kolejnym wpisie a teraz skupię się jedynie na
wrażeniach z samej podróży.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">W ciągu 8 godzin jazdy
trochę wrażeń może się uzbierać </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt;">J</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">
W tym czasie pokonaliśmy zaledwie trochę ponad 200 km –powie ktoś <i>tylko tyle!!!</i> – hmm… powiem tak: <i>to są Andy</i>.</span><br />
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"></span><br />
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">W trakcie podróży
kilkakrotnie pokonywaliśmy przewyższenia wynoszące czasem ponad 2000 m n.p.m. -
jazda raz w górę a raz w dół (od ok 2000 m
do ok 4400 m n.p.m.). </span><br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-9I9D6ZiK3kE/T1ZNqJNrjfI/AAAAAAAAARY/a-wZ5oBw_60/s1600/P1000690.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="150" src="http://2.bp.blogspot.com/-9I9D6ZiK3kE/T1ZNqJNrjfI/AAAAAAAAARY/a-wZ5oBw_60/s200/P1000690.JPG" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: xx-small;">Chatki pasterzy</span></td></tr>
</tbody></table>
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-ikAzHwjEIXI/T1ZNByBzqlI/AAAAAAAAARQ/8gYLuK6_pVY/s1600/P1000688.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; display: inline !important; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" height="150" src="http://3.bp.blogspot.com/-ikAzHwjEIXI/T1ZNByBzqlI/AAAAAAAAARQ/8gYLuK6_pVY/s200/P1000688.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Nic więc
dziwnego, że ciśnienie dawało się we nam we znaki, ale za to widoki
rekompensowały wszelkie niedogodności (mówię to oczywiście z pozycji pasażera,
kierowca ma raczej inny punkt widzenia </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt;">J</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"> widoki może podziwiać jedynie, gdy zrobi
sobie przystanek, podziwianie widoków w trakcie prowadzenia pojazdu mogłoby się
źle skończyć).</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">W ciągu jednego dnia
mogliśmy przeżyć wszystkie pory roku - jesienną szarugę i deszcz, zimę,
wiosenny ranek i piękne lato – a wszystko w klimacie <i>sierra, sierra alta </i>i<i> selva
seca </i>(górskim, wysokogórskim i tzw. dżungli „suchej”). Mówię Wam, <i>no coś pięknego</i> </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt;">J</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"> </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"></span><br />
<div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-jmjAV1s7_2M/T1ZOTDVSAcI/AAAAAAAAARg/0Wt8_kd1v7o/s1600/P1000691.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; display: inline !important; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" height="150" src="http://3.bp.blogspot.com/-jmjAV1s7_2M/T1ZOTDVSAcI/AAAAAAAAARg/0Wt8_kd1v7o/s200/P1000691.JPG" width="200" /></a></span></div>
</div>
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">
Droga, jak to droga w Andach, raz lepsza,
raz gorsza - czasami tylko przypomina drogę, a na niektórych odcinkach po
prostu trzeba uwierzyć, że właśnie to jest droga </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt;">J</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"> </span><br />
<div>
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">całe szczęście, że auto wyposażone jest w napęd 4x4. </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Początkowo jechaliśmy w
deszczu –nie jest to piękne doznanie, poza błotem i chmurami niewiele widać. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div>
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-RWoljZNx4yg/T1ZKqHKoatI/AAAAAAAAAQ4/hpPJBLpqDPI/s1600/P1000678.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://4.bp.blogspot.com/-RWoljZNx4yg/T1ZKqHKoatI/AAAAAAAAAQ4/hpPJBLpqDPI/s200/P1000678.JPG" width="200" /></a><a href="http://2.bp.blogspot.com/-qxVItTuxs5U/T1ZSZOP1-AI/AAAAAAAAASQ/6fh-uoxJzQ4/s1600/P1000788.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://2.bp.blogspot.com/-qxVItTuxs5U/T1ZSZOP1-AI/AAAAAAAAASQ/6fh-uoxJzQ4/s200/P1000788.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Dalej,
w miarę nabywania wysokości deszcz zamienił się w śnieg – no i zrobiło się miło
- ośnieżone szczyty przywołały bowiem wspomnienie zimowego widoku Tatr – ach… </span><br />
<div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDdrN71tMlfeGNGoIKhY5A8sUjseLJau3dXr7r-9F97QRJIkAYcezrxCpkncc94ONJkhSvWFF8dCjV5AtDv0RDl8YoI_rK4EgG_sp8STYoDWIajukM-c6V_PGY_7z2wixm9itPYN_yU2-B/s1600/P1000680.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDdrN71tMlfeGNGoIKhY5A8sUjseLJau3dXr7r-9F97QRJIkAYcezrxCpkncc94ONJkhSvWFF8dCjV5AtDv0RDl8YoI_rK4EgG_sp8STYoDWIajukM-c6V_PGY_7z2wixm9itPYN_yU2-B/s200/P1000680.JPG" width="200" /></a><a href="http://4.bp.blogspot.com/-HV8OIoL3PEc/T1ZO7y77PfI/AAAAAAAAARo/Y4tMoaftqAY/s1600/P1000693.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://4.bp.blogspot.com/-HV8OIoL3PEc/T1ZO7y77PfI/AAAAAAAAARo/Y4tMoaftqAY/s200/P1000693.JPG" width="200" /></a><a href="http://1.bp.blogspot.com/-0UY6U-JN7CU/T1ZRs6Kl8HI/AAAAAAAAASI/RPRpXfep6e4/s1600/P1000821.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Po krótkim postoju zaczęła się jazda w dół i po 20 minutach po śniegu zostało
tylko wspomnienie, pogoda zrobiła się wyśmienita dzięki czemu mogłem podziwiać
cudne widoki. </span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Byliśmy coraz niżej, a wraz ze spadkiem wysokości zaczęła się pojawiać
coraz to nowa roślinność. Seria zakrętów i… z za ściany gór ukazał się widok
niemal jak z bajki. </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-lX9dBqpeRbg/T1ZRDhYbRPI/AAAAAAAAASA/_1Xtw22_mRk/s1600/P1000818.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://4.bp.blogspot.com/-lX9dBqpeRbg/T1ZRDhYbRPI/AAAAAAAAASA/_1Xtw22_mRk/s200/P1000818.JPG" width="200" /></a></div>
<div>
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Niewielka dolina przecięta wstęgą płynącej rzeki i ta bujna
zieleń – cudny ogród pośród wysokich gór. </span></div>
<div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4DZrXix0okU7AW_rxlepOw1b5v1Uje8MHna_v37ffwd4waMAeYpnvjRsKEpscjnXBuZB7AHVY21r9Ij-Bc3m7ULYhk_dEDHBw3JmdBPoILNJT02RGV69IhMH2EtmTye0TeerIAkD5QR-6/s1600/P1000699.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4DZrXix0okU7AW_rxlepOw1b5v1Uje8MHna_v37ffwd4waMAeYpnvjRsKEpscjnXBuZB7AHVY21r9Ij-Bc3m7ULYhk_dEDHBw3JmdBPoILNJT02RGV69IhMH2EtmTye0TeerIAkD5QR-6/s200/P1000699.JPG" width="200" /></a><a href="http://1.bp.blogspot.com/-0UY6U-JN7CU/T1ZRs6Kl8HI/AAAAAAAAASI/RPRpXfep6e4/s1600/P1000821.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://1.bp.blogspot.com/-0UY6U-JN7CU/T1ZRs6Kl8HI/AAAAAAAAASI/RPRpXfep6e4/s200/P1000821.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Bananowce, cytrynowce, drzewa pomarańczy,
awokado i innych nieznanych mi owoców, kwiaty a nawet krzewy kawy (parzona na
miejscu smakuje swoiście). <br />Z radością przyjąłem informację, że za chwilę się
zatrzymamy w pobliskiej wiosce na obiad. W zaprzyjaźnionej tutejszej „restauracyjce”
mogliśmy usiąść w cieniu i podziwiać otaczającą przyrodę. </span><br />
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-hogb4ApUOKU/T1ZQWpJfnvI/AAAAAAAAAR4/Pv2X0CZkeWY/s1600/P1000706.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://3.bp.blogspot.com/-hogb4ApUOKU/T1ZQWpJfnvI/AAAAAAAAAR4/Pv2X0CZkeWY/s200/P1000706.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Jedzenie było całkiem
dobre (wolałem nie pytać o szczegóły potrawy) a kawa… pita w takich
okolicznościach, gdy tuż obok przelatuje stado papug…, pychota </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt;">J</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"> I tylko te muszki, małe i niezwykle wredne raz po raz zakłócały naszą
delektację (samo ukąszenie bezbolesne, mała czerwona plamka na skórze, za to
później – oj trochę swędzi, a znak ukąszenia zostaje na dwa trzy dni), mimo to
chwila przerwy naprawdę bardzo miła i udana. Z pełnym żołądkiem i lekko
naznaczeni przez muszki ruszamy w dalszą drogę. </span><br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-Kf6uvrcyCQ4/T1ZTudZksFI/AAAAAAAAASg/Q2rPMJMe5dc/s1600/P1000794.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="150" src="http://1.bp.blogspot.com/-Kf6uvrcyCQ4/T1ZTudZksFI/AAAAAAAAASg/Q2rPMJMe5dc/s200/P1000794.JPG" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: xx-small;">To tam przylepiona do gór jest Muchca</span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Kolejny raz pod górkę. Widoki,
bez komentarza. Seria zakrętów i… <i>tam w
dole… to Muchca, za godzinkę z hakiem powinniśmy być na miejscu.</i></span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;"><br /><br />To był zdecydowanie
najgorszy odcinek „drogi”.<br /></span><br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt;">Muchca (czyt. Mućka), wioska z trzech stron otoczona
majestatycznie wyglądającym pasmem górskich szczytów, jakby przyczepiona do
zbocza jednej z gór – cel naszej wyprawy. Jesteśmy – uff, to była jazda.<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
</div>ks. Pawel Chudzik - misjonarz FD diec. opolskiejhttp://www.blogger.com/profile/10799070950398123841noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4914613085268082788.post-77291404257011639902012-01-25T16:24:00.000-05:002012-02-06T16:29:11.327-05:00Pewnego styczniowego popołudnia…<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">W styczniu do naszej misyjnej
plebani zawitał pewien kolorowy Gość. Przeszedł się po naszych pokojach i
oznajmił: <i>będę się u was pojawiał co
tydzień</i>. I tak właśnie jest. Przychodzi regularnie w środę bądź w czwartek
w okolicy pory obiadowej. Każdy z nas wita Go z nieskrywaną radością, i co
ciekawe, każdy chce Go jako pierwszy gościć w swoim pokoju - lecz ten przywilej
należy do mnie </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Ów Gość dostarcza nam wiele świeżych i interesujących informacji o otaczającym nas świecie, nawet
tym odległym, za wielką wodą - nie dziwi wiec to, że każdy chce z Nim trochę
poprzebywać. Są to naprawdę miłe i pożyteczne chwile, które możemy spędzić z
naszym Gościem. Szybko stał się cząstką naszej misyjnej codzienności i zawsze z
niecierpliwością oczekujemy Jego przyjścia. <o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Jak to dobrze, że pewni ludzie
wskazali mu nasz adres, to dzięki nim możemy się cieszyć cotygodniową Gościną
naszego Gościa. Oby mógł zawsze bez przeszkód do nas przychodzić i raczyć nas
swoimi świeżymi wiadomościami, ciekawymi przemyśleniami i komentarzami. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><b>Gościu</b></span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><b> </b>dobrze
że jesteś </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">PS.: </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Gość ten był nam wcześniej
dobrze znany, ale po naszym wyjeździe na misje nasz kontakt się zerwał. Pozostawał
jedynie kontakt internetowy, ale to nie to samo co żywa obecność. Teraz ponownie mamy z Nim żywy kontakt. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">W tym miejscu pragnę podziękować
ludziom dobrej woli, którzy wspierając </span><b><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 16pt; line-height: 115%;">Fundusz Misyjny Diecezji Opolskiej</span></b><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 16pt; line-height: 115%;"> </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">przyczyniają się do cotygodniowych odwiedzin
naszego Gościa w naszym misyjnym domu – <b>Kochani wielkie dzięki</b>.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<br />
<br />
<div class="MsoNormal">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-ZF6UEFeOZXE/TzBB3qfbgeI/AAAAAAAAAQw/WU9vy4kagpM/s1600/P1000824.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://2.bp.blogspot.com/-ZF6UEFeOZXE/TzBB3qfbgeI/AAAAAAAAAQw/WU9vy4kagpM/s200/P1000824.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNoSpacing" style="line-height: 115%;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Ostatecznie, by pozbyć się dozy
niepewności<br />
i rozwiać Wasze wszelkie ciekawości <br />
Powiem krótko bez owijania bawełny<br />
Ów Gość to </span><b><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 18pt; font-variant: small-caps; line-height: 115%;">Gość Niedzielny</span></b><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<br />ks. Pawel Chudzik - misjonarz FD diec. opolskiejhttp://www.blogger.com/profile/10799070950398123841noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4914613085268082788.post-46462087247434958722012-01-22T11:02:00.000-05:002012-02-03T11:27:59.627-05:00Fiesta w Pampas<br />
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%; text-align: justify;">Muszę zacząć od tego, że nie
jest to jedyna fiesta, jaką się tu obchodzi. Najważniejsza jest jednak fiesta ku
czci patronki Pampas - La Virgen Purisima. Główne obchody przypadają na 20
dzień stycznia, ale sama fiesta trwa znacznie dłużej. </span><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-569y_vNjlOg/TywGCZrbd6I/AAAAAAAAAQQ/Er6QoP8quDo/s1600/P1000651.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://2.bp.blogspot.com/-569y_vNjlOg/TywGCZrbd6I/AAAAAAAAAQQ/Er6QoP8quDo/s200/P1000651.JPG" width="150" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Wszystko rozpoczyna się od
nowenny ku czci Patronki (od 10 stycznia). Ważnym miejscem w kościele staje się
specjalnie przygotowany postument-ołtarz w którym umieszczona jest figura Matki
Bożej (La Virgen Purisima). Ów postument</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">
</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">każdego dnia jest na nowo dekorowany a sama figura Maryi jest strojona w
nowe szaty. Każdego dnia odmawiany jest Różaniec a po nim Msza Święta - zawsze
wieczorem. Po każdej takiej mszy, przed kościołem ma miejsce mały poczęstunek
dla wszystkich, serwuje się napitek ponchecito i galletas (ciasteczka). Jest to
dobra okazja do spotkania i rozmowy z rodziną i znajomymi, z którymi na co
dzień nie ma kontaktu. Nieodzowna jest też „banda„ (grupa muzykantów –
najczęściej same saksofony, choć są też pewne wariacje w tym temacie) lub
orkiestra, bądź jedna i druga. Muzyce i tańcom towarzyszy huk wystrzeliwanych
raz po raz petard i fajerwerków. Zabawa, często i gęsto zakrapiana piwem lub cañą
(bimber z trzciny cukrowej) trwa do bardzo późnej nocy a nawet do białego ranka
i tak przez dziewięć kolejnych dni. </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">W dziesiątym dniu ma miejsce Vispera –
wigilia głównego dnia obchodów fiesty – zasadniczo nie różni się od pozostałych
dni, z tym że jest jeszcze głośniej i „zabawniej”. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-80NxBkxXYsA/TywGpSiK1_I/AAAAAAAAAQY/QzSZnHl9nNk/s1600/P1000636.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://4.bp.blogspot.com/-80NxBkxXYsA/TywGpSiK1_I/AAAAAAAAAQY/QzSZnHl9nNk/s200/P1000636.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">No i dzień główny fiesty. Uroczystości
jak zawsze rozpoczynają się od Mszy Świętej w nieco „bogatszej” oprawie
liturgicznej. Msza rozpoczyna się o godz. 10 rano a po niej ma miejsce
uroczysta procesja z figurą Matki Bożej ulicami miasteczka. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Ważne miejsce w
czasie tych obchodów zajmuje para „Mayordomów” -</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"> </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">organizatorzy fiesty, można powiedzieć w
głównej mierze jej sponsorzy. Procesji towarzyszy oczywiście muzyka orkiestr i „band”
oraz „śpiewaków”, obecni są też „przebierańcy-tancerze”. Jak łatwo się
domyśleć, w czasie procesji wystrzeliwane są liczne petardy i fajerwerki. </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Procesja
trwa ok 3 godzin, gdyż na każdym skrzyżowaniu ulic cały pochód zatrzymuje się
na chwilę modlitwy w określonych intencjach (poza tym jest to okazja do
odpoczynku dla ludzi niosących cały postument z figurą Matki Bożej, który jest
naprawdę okazały i waży ok 400 kg). Po powrocie procesji, przed kościołem jest
uroczyste błogosławieństwo no i zaczyna się zabawa – trudno mi ją opisać, więc
pozostawiam miejsce dla Waszej wyobraźni. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Myli się jednak ten, który myśli, że
na tym się fiesta kończy. Nie, tego dnia fiesta się nie kończy – byłoby to nie
w duchu tutejszej społeczności, która przecież żyje od fiesty do fiesty,
dlatego fiesta ma swoją kontynuację przez kolejne dwa dni. Ma jednak już nieco
skromniejszy charakter – tzn. jest mniej głośno, wszystko inne bez zmian.
Kolejnego dnia po głównym dniu fiesty również jest uroczysta msza dziękczynna i
po niej procesja (podobnie jak dnia poprzedniego) zakończona błogosławieństwem
i „tańcem Matki Bożej” – otóż ludzie niosący cały postument z figurą wykonują swój
tradycyjny „taniec z Patronką” – wygląda to imponująco. Procesji towarzyszy już
także nowa para „Mayordomów” – przez cały rok, będzie czynić starania o nową
fiestę w kolejnym roku. Drugi dzień po głównej fieście jest właśnie dniem
wdzięczności i prośby o błogosławieństwo dla nowej pary „Mayordomów”. </span></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-3qReqQ1c00M/TywHTKnVPVI/AAAAAAAAAQg/T4SDGK6vOs4/s1600/P1000652.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="150" src="http://4.bp.blogspot.com/-3qReqQ1c00M/TywHTKnVPVI/AAAAAAAAAQg/T4SDGK6vOs4/s200/P1000652.JPG" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Przygotowanie do procesji <br />
i rozdawanie okolicznościowych pamiątek</td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Tegoroczne
świętowanie miało jeszcze jeden radosny akcent, mogliśmy celebrować wszystkie
msze w naszym parafialnym kościele, który już prawie, prawie jest po generalnym
remoncie.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Tak oto fiesta ku czci Patronki
Pampas, La Virgen Purisima 2012 szczęśliwie dobiegła końca – będzie można
spokojnie się wyspać – bez atrakcji muzyczno-wystrzałowo-okrzykowych, do
kolejnej fiesty </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt; line-height: 115%;">J</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>ks. Pawel Chudzik - misjonarz FD diec. opolskiejhttp://www.blogger.com/profile/10799070950398123841noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4914613085268082788.post-23193941877661582332012-01-06T18:49:00.000-05:002012-02-02T18:50:24.360-05:00W Nowym Roku…<a href="http://3.bp.blogspot.com/-W2Ki48d3iXI/TysZr3Zs9WI/AAAAAAAAAQA/k2yBkNe5fkk/s1600/DSC00351.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://3.bp.blogspot.com/-W2Ki48d3iXI/TysZr3Zs9WI/AAAAAAAAAQA/k2yBkNe5fkk/s200/DSC00351.JPG" width="150" /></a><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Czas
biegnie nieubłaganie. Już nowy rok. Co przyniesie, jaki będzie? – no właśnie –
oto myślenie człowieka skażonego tzw. cywilizacją zachodu. </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Tu w
Andach ludzie żyją swoim rytmem, kalendarz nie ma takiego znaczenia, liczy się
rytm przyrody i fiest – to on tak naprawdę kształtuje codzienność.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-x9ei5MWvqUs/TysbH7rlkxI/AAAAAAAAAQI/0Y-TJLp-vO0/s1600/DSC00472.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://4.bp.blogspot.com/-x9ei5MWvqUs/TysbH7rlkxI/AAAAAAAAAQI/0Y-TJLp-vO0/s200/DSC00472.JPG" width="150" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Niestety wpływ tzw. zachodu coraz mocniej zagląda
również tutaj zakłócając obraz tego, co jest rodzimą tradycją – wielka szkoda
(widać to zwłaszcza w miastach). Wieś pozostaje w większej izolacji i dzięki
temu rodzime zwyczaje i tradycja ma swoją kontynuację w prostym i ubogim ludzie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Witanie
nowego roku odbywa się tu zasadniczo w gronie rodziny i znajomych. Wcześniej w
zwyczaju jest palenie starych ubrać i starych opon i innych starych
przedmiotów, by wszystko co nieużyteczne i stare przestało istnieć jeszcze w
starym roku, a ten nowy mógł obfitować tym, co nowe, by żyło się lepiej.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-PyhbWPlsYGM/TysZGNaQckI/AAAAAAAAAP4/Ccui7sY4Xf4/s1600/DSC00513.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://1.bp.blogspot.com/-PyhbWPlsYGM/TysZGNaQckI/AAAAAAAAAP4/Ccui7sY4Xf4/s200/DSC00513.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14.5pt; line-height: 115%;">Poza jedzeniem rodzimych potraw zalewanych dużą ilością piwa lub
cani (rodzaj bimbru z trzciny cukrowej) świętowaniu nowego roku
towarzyszy huk wystrzeliwanych petard – problem w tym, że każdy robi to kiedy
chce i jak chce, co sprawia, że do rana wystrzałom nie ma końca (osobiście
mocno mnie to rozdrażniło, bo nie dało się spokojnie wypocząć, przespać,
dotrwać do rana). </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14.5pt; line-height: 115%;">Ranek po takiej nocy, jak można się domyśleć jest „ospały’’,
ale nie dla wszystkich – codzienne zajęcia trzeba wykonać (od tego zależy przecież
ich byt).</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span><br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="MsoNormal">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-znPRLGtqab0/TysV_WFWb3I/AAAAAAAAAPw/3qPuM0UqitM/s1600/DSC00317.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em; text-align: justify;"><img border="0" height="200" src="http://4.bp.blogspot.com/-znPRLGtqab0/TysV_WFWb3I/AAAAAAAAAPw/3qPuM0UqitM/s200/DSC00317.JPG" width="150" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Radością
napełnia też fakt, że nie brakowało tego dnia ludzi na mszach świętych – byli,
by poprosić Wszechmogącego Boga o błogosławieństwo i wszelkie łaski na kolejny
rok oraz powierzyć siebie i najbliższych Maryi Bożej Rodzicielce, by czuwała
nad całą rodziną w Nowym Roku.<o:p></o:p></span></div>
</div>
<o:p></o:p><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">I tak Życie
płynie dalej, wypełniając każdy dzień, tym co zwyczajne i codzienne w nadprzyrodzonym
darze czasu jaki daje nam wszystkim Bóg-Stworzyciel .<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">W nowym Roku życzę Wszystkim
Bożej Miłości i Pokoju<o:p></o:p></span></div>ks. Pawel Chudzik - misjonarz FD diec. opolskiejhttp://www.blogger.com/profile/10799070950398123841noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4914613085268082788.post-30504318359723540642011-12-27T15:34:00.000-05:002012-01-04T15:36:26.076-05:00No i po Świętach…<br />
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Tak
naprawdę to nie wiem co i jak mam opisać z tych wszystkich doświadczeń
tegorocznego przeżywania świąt –pierwszych na misjach. Jedno powiedzieć mogę z
całą pewnością, był to dla mnie „inny” czas.</span><br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">„Inny”…
hmm, no właśnie. Co znaczy „inny”? Czy „inny” dlatego, że z dala od rodzinnych stron,
od bliskich, bez całej otoczki polskiej tradycji świąt? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Tak, po
części dlatego, ale też złożyły się na to tutejsze realia. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKo-fajW_-ldLvfX1-R6kaaehACArMuABWiFTNgvEZA00RjP9nLD2kFiFZ50I2vwMDRfQaugMX0hoyV3SXpELRWimplgOpS223UQpLdIK4Re__QbFM8MgJof9MpCDhd0FfL0iuD6V_AhF-/s1600/P1000564.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKo-fajW_-ldLvfX1-R6kaaehACArMuABWiFTNgvEZA00RjP9nLD2kFiFZ50I2vwMDRfQaugMX0hoyV3SXpELRWimplgOpS223UQpLdIK4Re__QbFM8MgJof9MpCDhd0FfL0iuD6V_AhF-/s200/P1000564.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Trzeba tu
na początku uzmysłowić sobie kilka spraw. Tu, gdzie jestem mamy do czynienia z
terenem misyjnym. A to oznacza, że wiara, choć jest, to niejednokrotnie bywa nieugruntowana,
„płytka” i obarczona ignorancją – składa się na to wiele spraw, o których napiszę
może innym razem. Poza tym, mamy tutaj zupełnie inne tempo życia związane z
klimatem (inny cykl roczny) oraz spuścizną tutejszej historii, tradycji i kultury. To tylko
najważniejsze kwestie, które trzeba choć trochę sobie uświadomić, by nabrać
odpowiedniego dystansu do wielu tutejszych spraw, które nas mogą dziwić,
zaskakiwać, budzić niezrozumienie i może nawet niektórych gorszyć, czy oburzać.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhudQvtTnDluVu3736OU3K8gfSEjwiHb9_ZS2Nw1ywfWAnSKsOBcid8xRrfRRQn3HQqkFAePYupz5bi_qy5h1D4RyNlDsrCu0nVkR8ws4PkH7kdkZ-K0mJT-nGqQkxAuQ4U_tz74bTvgJJW/s1600/P1000583.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhudQvtTnDluVu3736OU3K8gfSEjwiHb9_ZS2Nw1ywfWAnSKsOBcid8xRrfRRQn3HQqkFAePYupz5bi_qy5h1D4RyNlDsrCu0nVkR8ws4PkH7kdkZ-K0mJT-nGqQkxAuQ4U_tz74bTvgJJW/s200/P1000583.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Bez uświadomienia
sobie wszystkich tych spraw, można tu bardzo łatwo wydać mocno krzywdzące oceny
– a nie o to przecież chodzi, by „coś” oceniać (z naszego tylko punktu widzenia),
ale by próbować zrozumieć.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Jakie jest
zatem przeżywanie świąt w moim rejonie? Wygląda to różnie w zależności od
miejsca, w miasteczku wygląda to inaczej niż na wsi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Generalnie
ważną dla wielu ludzi jest tutaj msza święta zawsze przed północą, zwana „Misa
de Gallo” (nasza Pasterka)– odprawiana przeważnie o godz. 22.00 Ludzie przynoszą
na tę mszę figurki Dzieciątka Jezus, układają je przed ołtarzem i przed Szopką Betlejemską
– oczywiście obowiązkowo trzeba je poświęcić dużą ilością święconej wody. Po mszy
wszyscy wracają do swych domów na uroczysta kolację. Głowa rodziny składa
wszystkim świąteczne życzenia i układa poświęconą w czasie mszy figurkę do
wcześniej przygotowanej w domu szopki. Szopka Betlejemska jest tu bardzo
popularna, dużo bardziej niż Arbol de Navidad, czyli choinka. Szopki stawia się
chyba w każdym domu, w szkołach, w urzędach, w sklepach, w ważniejszych miejscach
życia publicznego, np. w rynku (często można spotkać szopkę na wolnym powietrzu
– przed urzędem, szkołą, czy ważniejszym placu). W czasie kolacji głównym
daniem jest indyk, nie może też zabraknąć Panetonu – świątecznego ciasta (coś
jak nasza „Babka z rodzynkami”, choć w smaku zupełnie inna), oraz czekolady. Stałym
punktem świętowania są też sztuczne ognie i petardy. Popularne jest także w tym
czasie (zwłaszcza krótko przed świętami, bądź w same święta obdarowywanie
dzieci prezentami, głównie są to zabawki i słodycze (szkoda, że jest to w sumie
jedyny dzień w roku, kiedy w ten sposób pamięta się o dzieciach). Jak można się
domyśleć świętowanie trwa do późna i dlatego nie dziwi fakt, że następnego dnia
udział we mszy jest już mniejszy (trzeba przecież trochę odpocząć). </span></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-QJDYzIWzFwQ/TwSeAKMLzPI/AAAAAAAAAPQ/K0pDNDU1goo/s1600/P1000557.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://1.bp.blogspot.com/-QJDYzIWzFwQ/TwSeAKMLzPI/AAAAAAAAAPQ/K0pDNDU1goo/s200/P1000557.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Poza tym
wszystko toczy się tutaj normalnym rytmem dnia. Tak więc spokojnie można zrobić
zakupy, zwierzynę wyprowadza się na pastwisko, idzie się w pole by „obrobić”
ziemniaki, czy kukurydzę, bądź też zająć się
podregulowaniem, bądź naprawia np. moto-taxi, itp. zajęcia. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Świętowanie na
wsi wygląda skromniej – udział we mszy jest już znacznie mniejszy (kilka,
kilkanaście osób dorosłych i trochę więcej dzieci), jest kolacja (pewnie
uboższa niż w mieście), są petardy, głośna muzyka i piwo (niestety). Rano na
mszy mniej osób niż w nocy. Ludzie bardzo szybko wracają do codziennej
rzeczywistości. (np. kilka osób rano przyszło do kościoła z kilofami i motykami,
pokłonili się Dzieciątku i poszli do swojej ciężkiej pracy w polu – trzeba przecież
z czegoś żyć i zwierzynę na pastwisko wygnać i dach załatać i pranie zrobić, bo
ładnie słonko świeci i szybko rzeczy będą mogły wyschnąć). O drugim dniu świąt
nie ma mowy. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">W całym okresie poświątecznym wiele rodzin „zamawia” mszę świętą -
„Bajada de Niño Jesus” („schowanie Dzieciątka Jezus”) – z prośbą o bł. dla całej
rodziny „swojego” Dzieciątka.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">I zasadniczo,
to by było na tyle, ze świętowania u nas.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Moje
wrażenia świąteczne? Hmm… <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Uroczysty
obiad z ks. Robertem oraz tymi którzy nam pomagają na plebani -(delikatna zupka
z makaronem – rosół to nie był na pewno </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">) i
pstrą gotowany (byłem w tym czasie na diecie), pozostali jedli ceviche –tradycyjne
danie Peru z surowej posiekanej ryby zalanej sokiem z cytryny i dodatkiem
warzyw. Po obiedzie ruszyłem w drogę do swojej parafii w Salcabambie – początek
obiecujący – wymiana koła po złapaniu gumy – później było trochę lepiej, tylko 3
godz. jazdy po wybojach i byłem na miejscu w Quisuar. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-GvU7uNijnQc/TwSbfbWX_5I/AAAAAAAAAOw/VQasvmauiPA/s1600/P1000588.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://3.bp.blogspot.com/-GvU7uNijnQc/TwSbfbWX_5I/AAAAAAAAAOw/VQasvmauiPA/s200/P1000588.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Po wysprzątaniu kaplicy (dzieci
spisały się znakomicie) odprawiłem pierwszą tego dnia tutejszą Pasterkę – „Misa
de Gallo” (było dużo dzieci i kilka osób dorosłych – z aktywnym udziałem we
mszy trochę krucho ale najważniejsze, że przyszli). Po mszy były cukierki dla
dzieci, no i w drogę do Salcabamby. Kościół był wysprzątany i przystrojony dwiema
choinkami, była też i szopka, tylko ludzi trochę brakowało, przyszło 5 osób. Rano
po śniadaniu z puszki (tuńczyk był
naprawdę pyszny) pełen nadziei, że będzie więcej ludzi na mszy udałem się
do kościoła. Rzeczywiście było trochę lepiej – 7 osób dorosłych i 3 dzieci. Dla
sprawiedliwości trzeba wspomnieć, że były to msze świąteczne po dwóch latach
przerwy (z powodu braku księży), a do tego, od rana nie było prądu we wsi i nie
było jak "zwołać” ludzi (dzwony z „taśmy” nie działały). W kolejnej wiosce
msza się nie odbyła, bo nikt nie przyszedł – dlaczego? - prawdopodobnie człowiek,
który miał powiadomić wioskę, zapomniał to zrobić </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">L</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-v2qGSIwl8Ak/TwSfISJtowI/AAAAAAAAAPg/iJf5UFv33L0/s1600/P1000573.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://4.bp.blogspot.com/-v2qGSIwl8Ak/TwSfISJtowI/AAAAAAAAAPg/iJf5UFv33L0/s200/P1000573.JPG" width="150" /></a><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Tak wiec wróciłem do Pampas. Usiadłem przy naszej
choince. Z Internetu puściłem polskie kolędy, trochę sobie pośpiewałem – byłem sam,
bo ks. Robert jeszcze nie wrócił z wioski, gdzie miał ostatnią tego dnia mszę -
był więc czas, by trochę pomedytować. O 20.30 wrócił ks. Robert, wiec można
było zasiąść do stołu i zjeść wspólną kolację – bo przecież dobrze jest coś
zjeść we święta </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14.0pt; line-height: 115%; mso-ascii-font-family: Georgia; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Georgia; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Georgia","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">Jaki to
był dla mnie czas??? Był „inny” niż codzienny, bo przecież Chrystus się
narodził, przyszedł na świat, aby nas zbawić. Tą prawdą trzeba nam żyć i te Prawdę
trzeba nam głosić zawsze, wszędzie i każdemu.<o:p></o:p></span></div>ks. Pawel Chudzik - misjonarz FD diec. opolskiejhttp://www.blogger.com/profile/10799070950398123841noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4914613085268082788.post-5498046257156214532011-12-23T13:17:00.000-05:002011-12-24T01:44:18.594-05:00Świąteczne Życzenia<br />
<div class="MsoNormal">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-rLX0zQWvzuA/TvTEdeZgnrI/AAAAAAAAAM8/EvVb0vl7fsk/s1600/pic1.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://3.bp.blogspot.com/-rLX0zQWvzuA/TvTEdeZgnrI/AAAAAAAAAM8/EvVb0vl7fsk/s320/pic1.jpg" width="240" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Wśród zwykłej
codzienności</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Przepełniony
ogromem Miłości<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Wszechmocny
Bóg w naszym Świecie<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Zagościł
jako małe Dziecię<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Dla pasterzy
i królów znakiem gwiazda była<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Oto Panna
Czysta porodziła Syna<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">W Betlejem
zrodzony Wielki Boga Syn Jedyny<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Zbawiciel
całej ludzkiej rodziny<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Ciesz się
i Ty człowiecze drogi<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Otwórz serca
swego progi<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Niech Twoje
życie Betlejem się stanie<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Ułóż
czym prędzej Dziecię Jezus w Twej Miłości sianie <o:p></o:p></span></div>
<div align="right" class="MsoNormal" style="tab-stops: 324.75pt right 510.25pt; text-align: right;">
<span style="font-family: Georgia, serif; line-height: 115%;">Ks.
Paweł Chudzik<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><o:p><br /></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Wszystkim
czytelnikom bloga składam najserdeczniejsze życzenia z okazji Świąt Narodzenia
Pańskiego. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Niech <i>Słowo, które stało się ciałem</i> zamieszka
w Waszych sercach </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">i błogosławi na każdy dzień.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">ks. Paweł </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt; line-height: 115%;">J</span><br />
<span style="font-family: Wingdings;"><span style="font-size: 19px; line-height: 21px;"><br /></span></span><br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">P. S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Wielkie
dzięki za pamięć i wszystkie życzenia, które otrzymałem od wielu z Was. <o:p></o:p></span></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Wingdings;"><span style="font-size: 19px; line-height: 21px;"><br /></span></span></div>
</div>ks. Pawel Chudzik - misjonarz FD diec. opolskiejhttp://www.blogger.com/profile/10799070950398123841noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4914613085268082788.post-6789055787315377172011-12-22T13:02:00.001-05:002011-12-22T13:23:33.024-05:00Święta tuż, tuż…<br />
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Choć wiele
tysięcy kilometrów dzieli Peru od Polski i klimat i kultura inna, to kalendarz
jednak ten sam.</span><br />
<div class="MsoNormal">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-ef0Np-4AJ1k/TvNpc2TdzKI/AAAAAAAAAMQ/ScyunXA8_Ms/s1600/P1000545.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://2.bp.blogspot.com/-ef0Np-4AJ1k/TvNpc2TdzKI/AAAAAAAAAMQ/ScyunXA8_Ms/s200/P1000545.JPG" width="150" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Święta Narodzenia
Pańskiego po raz kolejny odkryją przed nami tajemnicę Bożego Wcielenia - „<i>Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas”</i>.
Tę radosną nowinę trzeba nam głosić zawsze i wszędzie, głosić słowem i życiem –
to zadanie nie tylko misjonarza ale każdego
chrześcijanina. Oby ludzie, którzy nas spotykają na drodze swojego życia zawsze
widzieli w nas świadków Chrystusa.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">W polskich
domach przygotowania do świąt z pewnością idą już pełną parą. Ostatnie zakupy,
sprzątanie, już karpik w wannie sobie pływa, zapach przygotowywanych potraw i
placków unosi się po domu i choinka czeka już na swe przybranie… ŚWIĘTA.<i><o:p></o:p></i></span><br />
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-XBmXFdLfGrM/TvNqTzQLeUI/AAAAAAAAAMg/DY2QCBheizA/s1600/DSC02303.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="133" src="http://3.bp.blogspot.com/-XBmXFdLfGrM/TvNqTzQLeUI/AAAAAAAAAMg/DY2QCBheizA/s200/DSC02303.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 19px; line-height: 21px;">Dl</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">a
misjonarza to szczególny czas – daleko od domu, od rodziny, w innej kulturze, w
innym klimacie, często sam przy wigilijnym stole. Jednak zawsze myślami blisko
swych rodzinnych stron. I nie tylko myślami </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">
smakiem potraw też. </span><br />
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-3UG3Bmolu8Q/TvNq_q8MvPI/AAAAAAAAAMw/MFz8DMLiM-E/s1600/DSC02306.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="133" src="http://3.bp.blogspot.com/-3UG3Bmolu8Q/TvNq_q8MvPI/AAAAAAAAAMw/MFz8DMLiM-E/s200/DSC02306.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Przynajmniej tych niektórych </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"> Będą więc
krokiety z barszczykiem i zupa grzybowa,
jedynie zamiast karpia będzie pstrąg. </span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 21px;">Choinka już ubrana i szopka postawiona… tylko czekać na pierwszą gwiazdkę…</span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt; line-height: 21px;">J</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 21px;"> - z tą gwiazdką trochę przesadziłem. </span><br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-viea28c-H2s/TvNqs83_YLI/AAAAAAAAAMo/yOccup2w7S4/s1600/DSC02312.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="133" src="http://1.bp.blogspot.com/-viea28c-H2s/TvNqs83_YLI/AAAAAAAAAMo/yOccup2w7S4/s200/DSC02312.JPG" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Wingdings; line-height: 21px; text-align: -webkit-auto;"><span style="font-size: x-small;">J</span></span> krokiety w ręku ks. Krzysztofa</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 21px;"><br /></span><br />
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 21px;">Wigilijną Kolację zjemy w Pampas trochę wcześniej, a po niej w drogę - muszę dojechać do swojej parafii w Salcabambie - w święta, więc będę sam z moimi parafianami –podobnie jak Ks. Krzysztof, który już wyjechał do swojej parafii. W pampas zostanie jedynie ks. Robert – cóż taki już los misjonarza.</span><br />
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-F_V6bnkxqIY/TvNp_q_9l7I/AAAAAAAAAMY/Jvm9E1KozKo/s1600/P1000546.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://3.bp.blogspot.com/-F_V6bnkxqIY/TvNp_q_9l7I/AAAAAAAAAMY/Jvm9E1KozKo/s200/P1000546.JPG" width="150" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 21px;"><br /></span><br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 21px;"></span><br />
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 21px;"></span><br />
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 21px;">Będzie też uroczysta Pasterka, czyli Misa de Gallo - „msza koguta” a po niej spotkanie z parafianami. No a później zjem przywiezionego ze sobą krokieta, zaśpiewam polską kolędę, cieplutko wspomnę klimat „polskich świąt”, podziękuję Dobremu Bogu za kolejny dzień i … będę czekał na piękny sen </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt; line-height: 21px;">J</span></div>
</div>ks. Pawel Chudzik - misjonarz FD diec. opolskiejhttp://www.blogger.com/profile/10799070950398123841noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4914613085268082788.post-62570684628761330132011-12-11T23:34:00.001-05:002011-12-12T00:04:05.013-05:00Dzień za dniem…<br />
<div class="MsoNormal">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 19px; line-height: 21px;">Szybko mijają
te dni w mym „nowym świecie”. Każdy inny, każdy wypełniony nowymi wyzwaniami i
doświadczeniami. Jedne są lepsze, </span><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 19px; line-height: 21px;"> </span><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 19px; line-height: 21px;">inne
gorsze. Cóż, takie właśnie jest ŻYCIE.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 19px; line-height: 21px;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/--nQzdIK0thg/TuWEbWcq_kI/AAAAAAAAAME/9PQORjCXDDQ/s1600/DSC_1026.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://1.bp.blogspot.com/--nQzdIK0thg/TuWEbWcq_kI/AAAAAAAAAME/9PQORjCXDDQ/s200/DSC_1026.jpg" width="132" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">W ostatnich
dniach w parafii mieliśmy Nowennę do naszej Pani <br />La Virgen Purisima, Patronki
Pampas. Były codzienne msze <br />z kazaniem i modlitwą do naszej Patronki. A na
koniec była oczywiście uroczysta procesja ulicami naszego miasteczka, ma się rozumieć
z orkiestrą, petardami i okrzykami na cześć naszej Patronki - tego nie da się opisać,
to po prostu trzeba zobaczyć i przeżyć. Poza tym jak zawsze: chrzty dzieci i
dorosłych, Pierwsze Komunie, śluby, pogrzeby, codzienne msze święte. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Do naszej
kancelarii parafialnej przychodzą ludzie z odległych wiosek, by zaprosić
księdza na fiesty ku czci ich Patronów, albo by zamówić zbiorową mszę
za zmarłych (tych od ostatniej wizyty księdza), połączoną od razu z chrztami i
ślubami – wszystko w jednym dniu, bo nie wiadomo kiedy znów nas zaproszą. <br />Tak wiec
kalendarz na najbliższe tygodnie szybko się wypełnia. Będzie zatem wiele
dalekich wyjazdów, czasem z noclegiem, gdzieś u ludzi ze wsi (to coś
nowego dla mnie). <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Muszę tu
dopowiedzieć, że zaproszenie księdza do wioski to bardzo istotna sprawa, bo to
znaczy, że ludzie będą oczekiwać na księdza i będą przygotowani na mszę,
chrzty, śluby, itd., (jednym słowem – wszystko, co możliwe). Bez zaproszenia ksiądz
nie ma po co przyjeżdżać do wioski, bo i tak nikt nie przyjdzie na mszę – każdy
ma bowiem swoje zajęcia z których żyje i te są w tym momencie ważniejsze od
tego, że ksiądz przyjechał. <br />Bez ZAPROSZRNIA nie wiele można zdziałać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Grudzień </span><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 19px; line-height: 21px;">u nas </span><span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 19px; line-height: 21px;">to czas początku pory deszczowej. Trochę z opóźnieniem, ale już się
zaczęło. Deszcz popaduje coraz częściej i obficiej. Zrobiło się nieco zimniej. Słońce
najczęściej przysłonięte grubymi chmurami, tym bardziej cieszy chwila, gdy
chmury ustępują i można chłonąć ciepło słonecznych promieni i radować oko widokiem
majestatycznie wyglądających gór.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Wystarczyło
zaledwie dwa dni mocniejszego deszczu i droga do Salcabamby nie przejezdna - zeszły
lawiny błotne – a tu ciągle pada. Mam nadzieję, że w najbliższych dniach pogoda
nieco się poprawi i naprawią drogę, bo w piątek mam zaplanowaną <br />I Komunię Świętą
w jednej z wiosek przed Salcabambą. Wszystko się okaże w najbliższych dniach.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">A na naszym
wieńcu adwentowym zapalona już trzecia świeca. I w sumie, to jedynie ten wieniec
przypomina mi Adwent, ten który znałem do tej pory - Roraty, dzieci z lampionami,
rekolekcje, atmosfera zbliżających się świąt, zapach pieczonych pierników…, pozostaje
tylko wspomnienie. Z obecnej perspektywy mogę wyraźniej zobaczyć wartość tego Czasu
przeżywanego w Polsce. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Niezależnie
jednak od szerokości i długości geograficznej, czy zwyczajów i tradycji
adwentowych wymiar Adwentu jest jeden i ten sam. To czas duchowego
przygotowania, by Bóg mógł narodzić się w sercu każdego z nas. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Adwent –
jakże misyjny to czas </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 14pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: left;">
<i><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">„<b>Radujcie
się zawsze w Panu, jeszcze raz powtarzam: radujcie się! […] Pan jest blisko! O
nic się już nie martwcie, ale w każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie
Bogu w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem. A pokój Boży, który przewyższa wszelki umysł, będzie strzegł waszych serc i
myśli w Chrystusie Jezusie.</b>” <o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"> </span><span style="font-family: Georgia, serif; line-height: 115%;">(Flp
4, 4 – 7)<o:p></o:p></span></div>ks. Pawel Chudzik - misjonarz FD diec. opolskiejhttp://www.blogger.com/profile/10799070950398123841noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4914613085268082788.post-21784336830506209672011-12-05T23:35:00.000-05:002011-12-10T00:27:10.575-05:00W tak zwanym między czasie…<br />
<div class="MsoNormal">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 19px; line-height: 21px;">Nie
samą pracą człowiek żyje. </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-4N5ws93MxKo/TuLpmi5br8I/AAAAAAAAALs/0g2yy1YQZhc/s1600/P1000346.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="http://2.bp.blogspot.com/-4N5ws93MxKo/TuLpmi5br8I/AAAAAAAAALs/0g2yy1YQZhc/s200/P1000346.JPG" width="200" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: Georgia, serif; font-size: 19px; line-height: 21px;">Bywa, że jest czas wolny, a jeśli już jest, to
koniecznie trzeba go wykorzystać w możliwie najlepszy sposób. Jak??</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Każdy
ma swój sposób na odpoczynek i relaks. Ale najlepszy to ten, który łączy
przyjemne z pożytecznym. Najlepszym sposobem na to jest OGRÓDEK.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJ8vNILHmZrcJAeLIcP5R5S2mj8YETZYXk_7xtwkamgYvbv7HikxoG8J_H02d_5UkDvPr7XQIsIrV7pT1eKKBHQ_Vo22Pt2D28myawfQbLLQt-NaFI4-q8CEqDyXC7kMgTgH93iiYM9I0b/s1600/P1000370.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJ8vNILHmZrcJAeLIcP5R5S2mj8YETZYXk_7xtwkamgYvbv7HikxoG8J_H02d_5UkDvPr7XQIsIrV7pT1eKKBHQ_Vo22Pt2D28myawfQbLLQt-NaFI4-q8CEqDyXC7kMgTgH93iiYM9I0b/s200/P1000370.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-768GFCrwB5Q/TuLo7EHH7TI/AAAAAAAAALk/oOpVGzShsM8/s1600/P1000343a.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://4.bp.blogspot.com/-768GFCrwB5Q/TuLo7EHH7TI/AAAAAAAAALk/oOpVGzShsM8/s200/P1000343a.jpg" width="162" /></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi95v5jCocQYriE7ij83n2XUVDrHMn9xpUwxq5CPDsFodfXSBPlUXXxdhiFT6KlfagF-Y32ZBE_lfCFGlI8a6FJPZEBxK8MQjkLtv8We5xittp6IQpHzwDQtCaIgKau1h2c8zLekQ5M7kpN/s1600/P1000367.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi95v5jCocQYriE7ij83n2XUVDrHMn9xpUwxq5CPDsFodfXSBPlUXXxdhiFT6KlfagF-Y32ZBE_lfCFGlI8a6FJPZEBxK8MQjkLtv8We5xittp6IQpHzwDQtCaIgKau1h2c8zLekQ5M7kpN/s200/P1000367.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Nie ma
to jak smak własnych pomidorków czy ogóreczków, zwłaszcza kiszonych. Tak wiec
wspólnie z ks. Krzysztofem, który szczęśliwie wrócił z urlopu rozpoczynamy nowy
sezon w naszym ogródku. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Nasiona
z Polski przywiezione, wiec nie ma na co czekać…<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-rAZHxlRnkXg/TuLqzmrK3RI/AAAAAAAAAL8/Buy4T3FGYik/s1600/P1000356a.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://4.bp.blogspot.com/-rAZHxlRnkXg/TuLqzmrK3RI/AAAAAAAAAL8/Buy4T3FGYik/s200/P1000356a.jpg" width="162" /></a><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><o:p> </o:p></span></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">CDN…<o:p></o:p></span></div>ks. Pawel Chudzik - misjonarz FD diec. opolskiejhttp://www.blogger.com/profile/10799070950398123841noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4914613085268082788.post-9681558765468610752011-11-17T23:35:00.000-05:002017-02-28T09:29:16.400-05:00Pierwsza wizyta w Salcabambie<div class="MsoNormal" style="margin-left: 35.4pt; tab-stops: 324.75pt right 510.25pt;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_iz539_41WKsvpmAoRgFbKSqcUrhq_cvSqyTWWBWeUbXh_N3xpPyN9NpTP5svdBNPY0zoKDvkAxrKw5hDwH_aLmUHlncPSv744STuuYIjvLNzu1KnsXNN-RTUICVNT8hyphenhyphenYMuHD23E7Wv4/s1600/DSC00294.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><br /><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_iz539_41WKsvpmAoRgFbKSqcUrhq_cvSqyTWWBWeUbXh_N3xpPyN9NpTP5svdBNPY0zoKDvkAxrKw5hDwH_aLmUHlncPSv744STuuYIjvLNzu1KnsXNN-RTUICVNT8hyphenhyphenYMuHD23E7Wv4/s200/DSC00294.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: "georgia" , serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 35.4pt; tab-stops: 324.75pt right 510.25pt;">
<span style="font-family: "georgia" , serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Uffff..., </span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 35.4pt; tab-stops: 324.75pt right 510.25pt;">
<span style="font-family: "georgia" , serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">to była jazda... </span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 35.4pt; tab-stops: 324.75pt right 510.25pt;">
<span style="font-family: "georgia" , serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">a jakie widoki.... </span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 35.4pt; tab-stops: 324.75pt right 510.25pt;">
<span style="font-family: "georgia" , serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">no i parafia... :)</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 35.4pt; tab-stops: 324.75pt right 510.25pt;">
<span style="font-family: "georgia" , serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjQ7NpHI4qm9pOuLVj9rBieewGyubS6hyphenhyphenJjGv1N5kP_5K5mwVg337lchxL6Rf5F9SzxCeYZufPipn9Id9op3EAgRwHMsO5CZjLmQyvFMIC_5uBo6nSxcCbuhmXocOfgOOyzTREUowhvBm4/s1600/DSC00237.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjQ7NpHI4qm9pOuLVj9rBieewGyubS6hyphenhyphenJjGv1N5kP_5K5mwVg337lchxL6Rf5F9SzxCeYZufPipn9Id9op3EAgRwHMsO5CZjLmQyvFMIC_5uBo6nSxcCbuhmXocOfgOOyzTREUowhvBm4/s200/DSC00237.JPG" width="200" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "georgia" , serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Do
parafii w Salcabambie jedzie się po dzikich zboczach cudnie wyglądających gór. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "georgia" , serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-YgZBbk4DRBA/TuLVIZ7Nw7I/AAAAAAAAAKM/t-oP-EoTt84/s1600/DSC00289.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://4.bp.blogspot.com/-YgZBbk4DRBA/TuLVIZ7Nw7I/AAAAAAAAAKM/t-oP-EoTt84/s200/DSC00289.JPG" width="200" /></a><a href="http://4.bp.blogspot.com/-YgZBbk4DRBA/TuLVIZ7Nw7I/AAAAAAAAAKM/t-oP-EoTt84/s1600/DSC00289.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; display: inline !important; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em; text-align: center;"></a><span style="font-family: "georgia" , serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Droga
miejscami jest bardzo wąska, tak że nie ma szans na wyminiecie się pojazdów,
jeden zawsze musi ustąpić, tzn. wycofać się do miejsca gdzie mijanka jest możliwa.
Poza tym, droga ta ma jeszcze jedną właściwość – w wielu miejscach po jednej
stronie ma ścianę skał a po drugiej przepaść, co dodaje smaczku jeździe. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "georgia" , serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-8ARDol_Yp5w/TuLcxrYz6NI/AAAAAAAAAK8/i-0wqKILbiQ/s1600/P1000388.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; display: inline !important; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" height="150" src="https://2.bp.blogspot.com/-8ARDol_Yp5w/TuLcxrYz6NI/AAAAAAAAAK8/i-0wqKILbiQ/s200/P1000388.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: "georgia" , serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Dodatkowe
niebezpieczeństwo stanowią osuwiska skalne i lawiny błotne, które zwłaszcza w porze
deszczowej często „zrywają” drogę na wielu odcinkach uniemożliwiając dojazd
bądź wyjazd z poszczególnych miejscowości w parafii. Niestety większość dróg na
terenie parafii ma tę przypadłość. Jazda autem po tych drogach za każdym razem
dostarcza wielu wrażeń (za radą doświadczonego już misjonarza do auta muszę
więc zapakować kilof, łopatę i linę, bo to zawsze może się przydać).<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-gTaK6dMPq80/TuLb06lwZBI/AAAAAAAAAK0/g4v3ufeqlSk/s1600/P1000400.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://2.bp.blogspot.com/-gTaK6dMPq80/TuLb06lwZBI/AAAAAAAAAK0/g4v3ufeqlSk/s200/P1000400.JPG" width="200" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "georgia" , serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Nie muszę
chyba dodawać, że widoki z trasy są po prostu bajeczne. I tak przez 2.30 godz.,
bo tyle (oczywiście przy dobrych warunkach pogodowych), trwa miej więcej trasa
z Pampas do Salcabamby. Gdy pojawią się jakieś „niespodzianki” po drodze, albo pada
deszcz trzeba jechać trochę dłużej, a czasem trzeba po prostu zawrócić).<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "georgia" , serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "georgia" , serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Sama
miejscowość Salcabamba to niewielka wioska, położona na zboczu góry na
wysokości 3100 m npm., liczaca niespełna 2 000 mieszkańców. Cała parafia liczy, wg znanych mi danych, 40
miejscowości (ok 15 tyś. mieszkańców).<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-UXWWWyatPtY/TuLZUsC6A0I/AAAAAAAAAKs/ec3vQ9ZSfkA/s1600/DSC00312.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://1.bp.blogspot.com/-UXWWWyatPtY/TuLZUsC6A0I/AAAAAAAAAKs/ec3vQ9ZSfkA/s200/DSC00312.JPG" width="200" /></a><a href="http://4.bp.blogspot.com/-OTFa-7mHslQ/TuLYYgYGDkI/AAAAAAAAAKk/qa1dEanBqps/s1600/DSC00310.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://4.bp.blogspot.com/-OTFa-7mHslQ/TuLYYgYGDkI/AAAAAAAAAKk/qa1dEanBqps/s200/DSC00310.JPG" width="150" /></a><span style="font-family: "georgia" , serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Zaraz
po wjeździe do wioski uwagę przykuwa piękny nowy kościół. Wybudował go mój
poprzednik ks. Norbert Herman – diec. opolska. Patrząc na kościół i będąc w
jego wnętrzu ma się wrażenie jakby było się w Polsce. Ks. Norbert zadbał o
każdy szczegół w tym kościele i chwała mu za to – kawał dobrej roboty. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "georgia" , serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-Wc50gc4jeyc/TuLV0NE_b3I/AAAAAAAAAKU/PRcN3N4bu00/s1600/DSC00305.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://1.bp.blogspot.com/-Wc50gc4jeyc/TuLV0NE_b3I/AAAAAAAAAKU/PRcN3N4bu00/s200/DSC00305.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: "georgia" , serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Zresztą podobnie
rzecz się ma z plebanijką, która również zbudował z wielką pieczołowitością.
Jest mała ale piękna (kuchnia, łazienka i sypialnia, która pełni też rolę małej
pracowni). Jest też mały ogródeczek, garaż i dom parafialny w którym jest sala
spotkań, łazienka i dwa pokoje gościnne. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "georgia" , serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Krótko po
wybudowaniu Kościoła ks. Norbert wyjechał jednak z Peru zostawiając parafię
przygotowaną i urządzoną do pracy duszpasterskiej dla swego następcy. Niestety
brak księży sprawił, że przez 4 lata nie było tu proboszcza – parafia była
obsługiwana jedynie przez ks. z Pampas. Prze te lata o Kościół i plebanię dbał nauczyciel
religii - trzeba przyznać robił to całkiem dobrze, zresztą ciągle to robi, bo
ja mogę tylko dojeżdżać do tej parafii od czasu do czasu, bo na stałe jestem w
parafii w Pampas, gdzie normalnie posługuję w sposób stały. Biskup polecił mi
jednak przez ten najbliższy rok „zapoznawać” się z moją nową parafią, co też z
chęcią czynię. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "georgia" , serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "georgia" , serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Teren parafii
jest bardzo rozległy i zróżnicowany. Wysokość od ok 2000 m. npm. do sporo ponad
4000 m. npm. Góry i doliny. Klimat od wysokogórskiego do subtropikalnego (tzw. seca
selva) <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-zk0WaHeLDdA/TuLhB6F3HmI/AAAAAAAAALE/u47Y431P9Xc/s1600/P1000386.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://3.bp.blogspot.com/-zk0WaHeLDdA/TuLhB6F3HmI/AAAAAAAAALE/u47Y431P9Xc/s200/P1000386.JPG" width="200" /></a><span style="font-family: "georgia" , serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Z dojazdem,
jak już wspomniałem nie jest łatwo. Z powodu wysokich i czasem niedostępnych gór
jak i z powodu rzeki Mantaro nie ma dróg łączących poszczególne miejscowości
należące do parafii. Trzeba więc nieraz jechać drogą okrężną, co zajmuje wiele,
wiele godzin w aucie. Do 2/3 parafii lepiej mi dojechać z Pampas niż z
Salcabamby, bo mam znacznie mniej godzin jazdy i bezpieczniejsza droga (tylko
ok 6.30 godz. – z Salcabamby byłoby ok 9). Do kilku wiosek ostatni etap trzeba
pokonać pieszo – ale nie więcej jak godzinę drogi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "georgia" , serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">Tak więc
powoli poznaję moją rozległą i pięknie położoną parafię. Ale duuużo jeszcze mi
zostało…<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "georgia" , serif; font-size: 14pt; line-height: 115%;">PS.
Stad moje opóźnienia z kolejnymi wpisami. <o:p></o:p></span></div>
</div>
ks. Pawel Chudzik - misjonarz FD diec. opolskiejhttp://www.blogger.com/profile/10799070950398123841noreply@blogger.com0